TEMAT:

Czy ma ktoś jakieś nowe informacje dotyczące dsd i osiedla zielone wzgórza? Odwiedziłem dzisiaj tą okolice i jestem zażenowany.sam ośrodek niszczeje, a szkoda bo to akurat wyłącznie kwestia dobrego menadżera, aby to wszystko jakoś ogarnąć.na skarpie widać budowane (?) Domy.na jednym jest rusztowanie i po części jest otynkowany na biało, więc coś tam się chyba dzieje.na allegro oglądałem nieruchomości z Suchej Góry i jest na sprzedaż jeden dom, którego w ogóle nie kojarzę z okolicy.na mapie z satelity ustaliłem ze zarys budynku odpowiada temu z ogłoszenia.czy tam ktoś w ogóle mieszka?

Tak to dom z górnej części osiedla dsd ,inwestorzy wzięli sprawy w swoje ręce i kończą budynki, niestety apartamentowiec jest porzucony i nic sie tam nie dzieje od 2 lat wszystko niszczeje i zostało rozszabrowane.

Bandycko zdewastowano kawał lasu. Mam nadzieję, że to rozbiorą zaczną przywracać stan naturalny.

Robot napisał:

Bandycko zdewastowano kawał lasu. Mam nadzieję, że to rozbiorą zaczną przywracać stan naturalny.

a niby kto to rozbierze , bedzie straszyc długie lata przyroda sie tym zaopiekuje , na miasto nie licz bo ma to w d....( teren prywatny i co wlasciwie mieliby zrobić)
biedronka na kakowskiej straszy od lat i co .takie tematy sa nie do ruszenia.

co do knajpy dsd to czysto seznowa sprawa kasa tam jest jak jest snieg ,w lecie paru rowerzystow , imprez juz tam sie nie organizuje troche wesel , rok moze dwa trzeba bedzie remontowac i wtedy pewnie i cale dsd sie rozsypie

zulon napisał:

Robot napisał:

Bandycko zdewastowano kawał lasu. Mam nadzieję, że to rozbiorą zaczną przywracać stan naturalny.

a niby kto to rozbierze , bedzie straszyc długie lata przyroda sie tym zaopiekuje , na miasto nie licz bo ma to w d....( teren prywatny i co wlasciwie mieliby zrobić)
biedronka na kakowskiej straszy od lat i co .takie tematy sa nie do ruszenia.

co do knajpy dsd to czysto seznowa sprawa kasa tam jest jak jest snieg ,w lecie paru rowerzystow , imprez juz tam sie nie organizuje troche wesel , rok moze dwa trzeba bedzie remontowac i wtedy pewnie i cale dsd sie rozsypie

Też jestem realistą i wiem, że to się prędko nie wydarzy, ale tak na logikę: jeśli była tam nielegalna wycinka drzew + pewnie wiele innych niedopatrzeń prawnych przy budowie to powinien posprzątać ten kto zrobił ten chlew - czyli właściciel. Od tego UM ma prawników, żeby takie sprawy załatwiać (w sądzie). A i radni z północnych dzielnic (Henk?) mogliby się wykazać aktywnością.

Radni, jak radni, ale Pani Komisarz Halina Bieda też bodajże mieszka obok Rozbieranie budynków bym sobie darował... Uregulował i dokończył to, co jest - większy pożytek, tego co było już nie przywrócimy.

antonio napisał:

Uregulował i dokończył to, co jest - większy pożytek, tego co było już nie przywrócimy.

Z prawno-moralnego punktu widzenia byłoby to zalegalizowanie łamania prawa a to nie powinno być źródłem pożytku. I byłoby niepedagogiczne

Ale z punktu widzenia dobra publicznego, już lepiej chyba oddać to do użytku. Rezerwatu nie odtworzysz, opuścisz te ruiny i nic z tego nie pozostanie, a tak przynajmniej ktoś to zamieszka. To są domki jednorodzinne, więc oddziaływanie na rezerwat praktycznie żadne. Już bardziej bym się czepiał tej fabryki zupek chińskich obok tego, z której dobiegają różne zapachy (gotowanej zupy ).
Dobrze by było postawić tam ekrany akustyczne na granicach działek z rezerwatem, które porosłyby pnączami. Na koszt inwestora oczywiście

Wracając do tematu tych domków. Czy można tam wejść na ten teren? Kiedyś czytałem, że ochrona za kimś goniła (z 2 lata temu może to było). Jak jest dzisiaj? W ogóle dużo domków tam się znajduje? Na mapach google, czy zumi są stare zdjęcia, na tamte czasy jest tego z 8 sztuk. Widać też zarys tych (chyba) apartamentów.

Właściciel w karze za naruszenie tego pasa ochronnego rezerwatu i te samowole, powinien stracić cały teren na rzecz miasta. Wtedy ładnie można na tym zarobić w legalny i rozsądny sposób.

Robot napisał:

A i radni z północnych dzielnic (Henk?) mogliby się wykazać aktywnością.

Informuję, że nie jestem "nie aktywny".
Jeśli choć trochę śledzisz sprawę, to powinieneś dawno zrozumieć, że ujawnianie działań w tej sprawie raczej szkodziło samej sprawie i dążącym do jej rzetelnej prawnej oceny. Póki, przynajmniej w naszym urzędzie siedzi ta sama ekipa (a siedzi pomimo wyniku referendum, czego chyba mamy świadomość), to żadne nasze działanie w tej sprawie nie miało wsparcia! Mało, w mojej ocenie obecne władze świadomie lub nieświadomie (nie mnie to oceniać) starały się "nie szkodzić szkodnikom".
Zainteresowanych tym, co dalej z inwestycjami w rekreację w sportowej dolinie odsyłam na stronę DSD.
Wszystko jest do wydzierżawienia.
Po wyborach, niezależnie od ich wyniku będę się starał uzyskać wsparcie nowej władzy w tych sprawach. Myślę, że jeśli zostanę radnym, to mi to pomoże. Choć to oczywiście nie jedyny i chyba nie najważniejszy powód mojego startu w wyborach.

Oświadczenie dla czepialskich:
Tak, to jest element mojej kampanii wyborczej.

Henryk Bonk, Lista nr 7, pozycja 1,
KWW Referendum BIS i Damiana Bartyli
Okręg 3, Sucha Góra, Stroszek, Os.Gen.Jerzego Ziętka,
Witor, północna część Centrum

No ale Henk właśnie chyba jako jedyny się tą sprawą zajmował (i zajmuje)! Do Pana raczej nikt pretensji nie ma Wręcz odwrotnie.

Sprawa tego osiedla jest wyjaśniona i budowa domów odbywa sie zgodnie z prawem na podstawie prawomocnych pozwoleń na budowę teren jest prywatny razem z droga wewnętrzna więc nie widzę sensu sie po nim kręcić .
Nic tam ciekawego nie ma poza paroma domami i niedokonczonymi apartamentami które prędko a może wcale nie zostaną skonczone.
Henk był w sprawie aktywny ale to i tak nic w tym temacie nie zmienilo (osiedla).
Mam nadzieje ze zrobił coś w celu ratowania nieczynnego wyrobiska które było niszczone przeszło rok czasu zanim zainteresowała sie tym prokuratura

antonio napisał:

No ale Henk właśnie chyba jako jedyny się tą sprawą zajmował (i zajmuje)! Do Pana raczej nikt pretensji nie ma Wręcz odwrotnie.

Antonio wiesz przecież, że na forum nie "panujemy sobie" .
Poza tym ja nie piszę tego z pretensjami. Wykorzystuję okazję, aby przypomnieć, że przy wyjaśnieniu bulwersującej dewastacji rządząca w magistracie ekipa rzucał nam pod nogi kłody, zamiast pomagać.
Nie omieszkam też przypomnieć, że to obrońców straszono sądami, a szkodnicy czuli się jak u siebie. Determinacja - TAK, BO TRZEBA BYŁO DUŻEJ DETERMINACJI - przyniosła przynajmniej ten skutek, że utrudniono, a częściowo wstrzymano dalszą dewastację.
I niech mi nikt nie mówi, że nic nie udało się zrobić, aby uratować ten teren przed złym i szkodliwym zagospodarowaniem.

zulon napisał:

Mam nadzieje ze zrobił coś w celu ratowania nieczynnego wyrobiska które było niszczone przeszło rok czasu zanim zainteresowała sie tym prokuratura

Pisałem o tym już prawie przed rokiem. Prokuratura miała doniesienie (również moje) o dewastacji przy wyrobisku już w marcu ubiegłego roku, ale odmówiono wszczęcia postępowania . Wzniesienie jeszcze istniało. Po kolejnych kilku miesiącach, gdy zrobiła się poważna medialna wrzawa, prokurator wkroczył, zatrzymał (i od razu wypuścił) i przed kamera podziękował mieszkańcom za pomoc. Niestety, w tym momencie część zazielenionego wzniesienia już przestała istnieć .

Czyli w chwili obecnej sytuacja nie jest postępowa w żadnym wypadku? Ani ze strony właściciela nie ma się czego spodziewać poza wyciśnięcia resztek soku z tej wyschniętej cytryny doprowadzając cały ośrodek do skrajnej nędzy, ani ze strony żadnych organów w celu ustawienia właściciela do pionu?
Żal na to patrzeć, bo początkowe plany były wspaniałe. Dołożyć korty tenisowe, boisko plażowe (kiedyś było), usunąć igielit, wykosić, zakonserwować elementy drewniane i ośrodek odzyskałby blask. To jest bardzo wyjątkowy obiekt, gdzie nie kasy potrzeba, a dobrej chęci...

henk napisał:

Robot napisał:

A i radni z północnych dzielnic (Henk?) mogliby się wykazać aktywnością.

Informuję, że nie jestem "nie aktywny".

Absolutnie nie chciałem powiedzieć, że jesteś nie aktywny. Chciałem powiedzieć: "po wyborach liczymy na Ciebie w tej sprawie". Nie będę głosował na BIS, ale naprawdę doceniam Twoje zaangażowanie w sprawie tej bezczelnej dewastacji.

Liczę, że po odejściu Koja i KKK uda Ci się znaleźć wspólny język w tej ważnej sprawie z nową ekipą, kimkolwiek ona będzie (nawet z Haliną B.). Uważam, że w Takich sprawach (jak sprawa Dolomitów, albo Kamienicy Gluck) naprawdę trzeba schować osobiste ambicje i współpracować nawet jeśli się kogoś nie lubi. Życzę Ci wszystkim.

Witam,
a czy ktoś się orientuje co to się dzieje w w "dziurze" od strony TG?
Na około jeziorka usypano ok. 2 m wał, a ze środka " zginęła górka z brzozami.
Czy to też ta nielegalna eksploatacja?
Pozdrawiam
Shrek