TEMAT:

Z tym ping-pongiem to już lekka przesada Ale takie ławki wcale by nikomu nie przeszkadzały bowiem środkiem tej ulicy i tak prawie nikt nie chodzi z powodu latarni które są co pewien odcinek. Myślę, że wiele osób by z nich korzystało mimo tego, iż jest to ulica bardzo ruchliwa.
Takie zadaszenie szklane byłoby czymś fajnym ale jak na bytomskie warunki się nie nadaje. Szybko by się zniszczyło.
Dobrze by było gdyby nawierzchnia była naprawiana częściej bo w niektórych miejscach można łatwo się przewrócić.

Bobohawk napisał:

Dobrze by było gdyby nawierzchnia była naprawiana częściej bo w niektórych miejscach można łatwo się przewrócić

Zgadza się, w wielu miejscach deptak dosłownie się zapada.Niemniej, chyba naprawa tego traktu była by w zasięgu Np.MZDIM do naprawy, bo o innych sprawach możemy tylko pomarzyć.

We wspomnianym w innym temacie albumie znalazłem ciekawy projekt uzupełnienia "dziury" po jednej z kamienic na rogu ul. Dworcowej i pl. Wolskiego. Prezentuję go poniżej:
http://www.forum.bytom.pl/album_pic.php?pic_id=585

Projekt prezentuje się bardzo atrakcyjnie i ciekawie jednak szkoda, że nic z tego nie wypali. Jak się domyślam miał on być cały oszklony?
Odbiegając od tego tematu to na Dworcowej znów zrobili jeden wielki bazar. Co sądzicie o takiej funkcji tej ulicy? Moim zdaniem jest to całkowicie zbyteczne. Nie dość, że zajmuje sporo miejsca to jeszcze nic ciekawego tam nie mają. Kto wogóle wpadł na taki pomysł i dlaczego?

Ten bazar to najgorsze co może być. Nie mam pojęcia kto to wymyślił, ale wcale mądry nie był. Takie rzeczy to można w Wojkowicach robić, a nie w sercu niemal 200-tysięcznego miasta. Po to są u nas place targowe, by na nich sprzedawać takie badziewie i śpiewać przeboje Disco Polo. Mam nadzieję, że do któregoś z urzędników dojdzie, iż góralskie gadżety nie mają zbyt wiele wspólnego z naszym miastem...

Bobohawk napisał:

Projekt prezentuje się bardzo atrakcyjnie i ciekawie jednak szkoda, że nic z tego nie wypali. Jak się domyślam miał on być cały oszklony?

Nawiązując do Twojego foto, ilekroć idę tamtymi schodami myślę sobie, że to jest strasznie nieprofesjonalne rozwiązanie, że ta "dziura" po narożnym budynku jest bez sensu. Estakady nie da się przesunąc tak, by wylatywała wprost na dworcową, bo wieża dworca przeszkadza, zrobić ją po skosie wyglądało by tandetnie i że najlepiej byłoby zrobić taką narożną halę z klatką schodową wewnątrz. Halę zgraną jednak z budynkami; obok "zawieszoną" na takim secesyjnym, żeliwnym łuku między kamienicą na Dworcowej, a tą na Wolskiego. Jak zobaczyłem Twoje foto to padłem! To jest właściwie to o czym myślałem! Dzięki!

A ja ostatnio uznałem, że tej estakady w ogóle nie powinno być. Szpeci niesamowicie budynek dworca i kamienice przy placu Wolskiego. Moim zdaniem powinno się zrobić przejścia podziemne: jedno u wylotu Dworcowej i na parkingu obok dworca, a drugie przed tunelem do Szombierek, które uchodziłoby na Pow. Warszawskich gdzie teraz są schody. Niestety jest to kosztowna inwestycja i nie mamy co liczyć w najbliższym czasie na jej spełnienie... W każdym razie gdyby nie było tej ohydnej estakady, to zniknąłby problem z dziurą na rogu Dworcowej i Wolskiego, bo nie byłoby już kłopotu z zaprojektowaniem budynku, który mógłby tam stanąć... Niestety, ale Bytom nie jest aż tak atrakcyjnym miastem, by inwestor specjalnie się silił, by wkomponować paskudną kładkę w swój budynek...

MephiR napisał:

A ja ostatnio uznałem, że tej estakady w ogóle nie powinno być. Szpeci niesamowicie budynek dworca i kamienice przy placu Wolskiego. Moim zdaniem powinno się zrobić przejścia podziemne: jedno u wylotu Dworcowej i na parkingu obok dworca, a drugie przed tunelem do Szombierek, które uchodziłoby na Pow. Warszawskich gdzie teraz są schody. Niestety jest to kosztowna inwestycja i nie mamy co liczyć w najbliższym czasie na jej spełnienie... W każdym razie gdyby nie było tej ohydnej estakady, to zniknąłby problem z dziurą na rogu Dworcowej i Wolskiego, bo nie byłoby już kłopotu z zaprojektowaniem budynku, który mógłby tam stanąć... Niestety, ale Bytom nie jest aż tak atrakcyjnym miastem, by inwestor specjalnie się silił, by wkomponować paskudną kładkę w swój budynek...

Ale z dugiej strony taka kładka zmusza ludzi do przejścia przez teren inwestora czyli perspektywa biznesiku :d, a im lepszy biznes tym bardziej dba się o detale

Masz rację kładka szpeci . Mówisz przejście podziemne? Hmmm znasz jakieś sympatyczne przejscie podziemne? Dla mnie one generują ohydę, jakoś ta kładka pozwala mimo wszystko zostać na powietrzu, jest z niej ciekawa panorama na elektrownię szombierską , jest przestrzeń.

Ratnik napisał:

Hmmm znasz jakieś sympatyczne przejscie podziemne?

Tak, widziałem już wiele przestronnych, czystych i bardzo dobrze oświetlonych przejść podziemnych. Niestety w Bytomiu nie mamy z takimi do czynienia, dlatego niezbyt dobrze je kojarzysz. Przykłady? Przejście pod rondem w Katowicach, przejście z osiedla na przystanek WPKiW ZOO w Chorzowie... Takie przejście daje też duże pole do popisu, bo można w nim urządzić mini galerię lub wykorzystać jako nośnik reklamowy. Sposobów na wykorzystanie jest wiele - trzeba tylko chcieć.

A punkt widokowy na EC Szombierki można urządzić na wieży dworca PKP, która aktualnie nie jest raczej zagospodarowana...

MephiR napisał:

Tak, widziałem już wiele przestronnych, czystych i bardzo dobrze oświetlonych przejść podziemnych. Niestety w Bytomiu nie mamy z takimi do czynienia, dlatego niezbyt dobrze je kojarzysz.

hyh; Wiesz ale ja nie jestem przykuty do pryczy na sądowej

MephiR napisał:

Przejście pod rondem w Katowicach, przejście z osiedla na przystanek WPKiW ZOO w Chorzowie

Może przejscia pod rondem są i czyste, co nie zmienia faktu, że wyglądają jak bunkry, chociaż jest tam parę ciekawych momentów, np widok Na Altusa spomiędzy betonowych ścian. A tunel z Tysiąclecia to inna bajka, na cały esej.
Dla mnie tunele to bunkry, choć każdy może mieć swoje zdanie

MephiR napisał:

A punkt widokowy na EC Szombierki można urządzić na wieży dworca PKP, która aktualnie nie jest raczej zagospodarowana

Ja pisalem raczej o "panoramie drogi". Myślisz, że dużo osób korzystałoby ze specjalnego punktu, gdzie można sobie "specjalnie wejść i popatrzeć" na ECSz?

Na wieży, tzn na dachu?

Widziałeś fotki przedwojennego dworca, jak Ci się podobała atmosfera? Zauważyłeś pewnie, że nie było tam prawie aut, a sądząc po ludzaich swobodnie spacerujących nie było tam również ruchu. Ja bym do tego wrocil i wyprowadził ruch zupełnie z centrum, wówczas nie potrzebne by były ani kladki, ani przejscia podziemne.

MephiR napisał:

We wspomnianym w innym temacie albumie znalazłem ciekawy projekt uzupełnienia "dziury" po jednej z kamienic na rogu ul. Dworcowej i pl. Wolskiego. Prezentuję go poniżej:

ekhm...ty znalazłeś? :luzak:

Ten bazar to najgorsze co może być. Nie mam pojęcia kto to wymyślił, ale wcale mądry nie był. Takie rzeczy to można w Wojkowicach robić, a nie w sercu niemal 200-tysięcznego miasta. Po to są u nas place targowe, by na nich sprzedawać takie badziewie i śpiewać przeboje Disco Polo. Mam nadzieję, że do któregoś z urzędników dojdzie, iż góralskie gadżety nie mają zbyt wiele wspólnego z naszym miastem...
_________________

grajkowie mi jakoś nie przeszkadzają, czasami wręcz przeciwnie, nadają kolorytu miastu, a jak ktoś coś jeszcze dobrze wykona to już zupełnie... choć ten jeden zespół co grał disco polo - to była tragedia... uważam, że takie bazar to już prędzej na jakimś placu. O albo na rynku =D

Zawe napisał:

O albo na rynku =D

W XIX wieku to jeszcze by taki pomysł był dobry, ale teraz całkowicie nie widzę tego na Rynku. Nie róbmy z naszego miasta wiochy! Do Radzionkowa z tym!

ha ha ha :mephirjestmymbogiem:

Zawe napisał:

grajkowie mi jakoś nie przeszkadzają, czasami wręcz przeciwnie, nadają kolorytu miastu, a jak ktoś coś jeszcze dobrze wykona to już zupełnie... choć ten jeden zespół co grał disco polo - to była tragedia... uważam, że takie bazar to już prędzej na jakimś placu. O albo na rynku =D

Nie, nie, nie ani na Dworcowej ani tym bardziej na Rynku. Mają targowiska na takie rzeczy. Jak przechodzę Dworcową to mi normalnie wstyd. Ja bym zrozumiał gdyby takie coś miało miejsce w jakiejś małej gminie, ale nie w Bytomiu i to jeszcze na najbardziej ruchliwej ulicy miasta :/

dla mnie rynek i tak juz jest wiochą.
a na dworcowej to w ogóle nie pasuje, i nigdy nie widziałam, aby ktoś tam coś kupował, może dlatego, że przez dworcową się "przelatuje".