Sytuacja nie do pomyślenia gdziekolwiek indziej na świecie, zwłaszcza w Niemczech kiedy zawodnicy Sauerlanda wygrywali na punkty i sami byłi decyzją sędziów zdziwieni.
Oglądałem pojedynek 3 razy i za każdym razem z punktacji wyszło mi 75-77 dla Jonaka. Tak samo zresztą typowali komentatorzy - Grzegorz Proksa i Maciej MIszkin. Zdziwienia taką decyzją nie krył nawet największy ekspert od boksu w Polsce - Janusz Pindera.
Ciekawostką jest również fakt iż wszyscy trzej sędziowie punktowi byłi z Polski. Jeżeli jeden z nich typuje 77-75 dla Jonaka a drugi 78-74 dla rywala to znaczy ze oglądali kompletnie inne walki. Trzeba mieć nadzieje ze Damian doleczy rękę w której ma śruby i dojdzie do rewanżu, jeżeli dobrze się przygotuje, lekko zmieni taktykę (chociaż ta którą zaprezentował w walce nie była zła - a uwarunkowana głównie nie do końca zdrową ręką) to rozbije na punkty tego rywala bez najmniejszego problemu. Oby tylko nie boksował w Polsce, bo znów go oszukają.