@Szeregowy: jedyne za co Ci dziękuję to materiał TVS z 2010 roku. Pokazuje to, że w sprawie Bobrka PO nie ma racji bo już wtedy nie robili nic (mieli marszałka, prezydenta i rząd za sobą, czyli mogli zrobić wszystko).
Niestety jednak nie masz racji z tym, że PiS nie jest umoczony w żadne afery bo gdyby tak było Bartyla niemal natychmiast zostałby zastąpiony komisarzem na wniosek wojewody (po co nam taki wojewoda, który nic nie robi) wyznaczonym przez p. premier Szydło.
To co robi PiS pokazuje, że w tej partii jest jeden wódz i nikt nie jest w stanie samodzielnie bez niego egzystować. Jeżeli p. Kaczyński nie dowie się/nie podejmie decyzji w sprawie to nic się nie zadzieje.
Teraz PiS ma narzędzia (prokuraturę pod kontrolą, przewodniczącego rady miasta, prezydenta, sejm i rząd). W czym problem uchwalić ustawę zmieniającą prawo gospodarki odpadami na takie, w których mafie śmieciowe można ukrócić? W czym problem aby prokuratury: rejonowa, okręgowa, regionalna zajęły się rzeczywiście tymi sprawami? Jakoś ani widu ani słychu o wszczętym śledztwie/zatrzymaniach.
Kolejne pytanie do Szeregowego: Dlaczego CBA nie weszło jeszcze do UM w Bytomiu kiedy wiadome już jest, że BPK podpisało skandaliczną umowę na 15 lat? Czekają na spalenie/zniszczenie dowodów?
W sprawę tego jak wygląda Bytom zamieszani są WSZYSCY ludzie złej woli znajdujący się w PiS, BiS, PO, BPM, WB i innych ugrupowaniach. W każdym ugrupowaniu znajdują się też ludzie, którzy chcą dobrze, ale być może nie mają wystarczającej siły przebicia lub wódz partii każe inaczej.
PiS rządzi dwa lata, od co najmniej pół roku wychodzą kolejne afery Bartyli i nic w tej sprawie się nie zmienia. W 1.5 roku naprawdę można zniszczyć całe miasto. Na to czekacie? Chcecie być "Bohaterami dobrej zmiany w Bytomiu?" Z pieniędzy wszystkich podatników?
Gdybyście mięli wizję to już dawno miastem rządziłby komisarz, zrobiłby porządek z budżetem, rozwiązałby wszystkie niekorzystne umowy, a w Warszawie zostałyby zmienione ustawy w taki sposób, aby ukrócić nielegalny proceder.
Wciąż uważam, że partie polityczne nie są żadną receptą na dobre zarządzanie miastem. Wręcz przeciwnie.
PS. W sąsiednich Piekarach Śląskich był podobny przestępczy proceder. Był bo p. prezydent Sława Umińska-Duraj i rada miasta podjęły decyzje pozwalające ukrócić haniebny proceder (doszło nawet do rozkopania dróg dojazdowych do "składowisk").