TEMAT:

Hihi i sensacja .
A nawet dwie!

Duda pierwszy, Komorowski drugi
Kukiz- fenomenalny wynik!

Czyżbyśmy się żegnali z lewicą w Sejmie?

Daro, wydzieliłem Twój post do osobnego wątku, żeby nam się znowu nie zrobiła dyskusja o tym samym w pięciu różnych tematach.

Wynik Kukiza był zaskoczeniem, ale raczej dla kogoś kto przeniósłby się w czasie np. z grudnia 2014. W ostatnich tygodniach sondaże pokazywały, że ma ciągły wzrost i na kilkanaście procent spokojnie może liczyć. Moim zdaniem to żywy dowód na tezę, że ludzie nie chcą głosować na "bandę czworga", ale nie mają na kogo Gdy tylko pojawił się ktoś mogący zagospodarować ten elektorat to proszę bardzo - ponad 20%. Co dopiero, gdyby facet miał jeszcze zaplecze, program itp. Mnie tam jego wynik bardzo cieszy.

Duda nie tyle wygrał z Komorowskim co ten drugi przegrał. Tak nieudolnego kandydata ze świecą szukać. Przypominam, że parę miesięcy temu Komor miał ponad 55% poparcia, a Duda ok. 15-20%. Tak spieprzyć to trzeba umieć, ale Komorowski jest w tej dziedzinie mistrzem.

Moim zdaniem druga tura jest już "pozamiatana". Zdecydowana większość wyborców Kukiza głosowała przeciwko obecnej władzy, przeciwko PO (inicjatywa Kukiza - zmieleni.pl). Z PiSem im niekoniecznie po drodze, ale zagłosują na Dudę żeby Komorowski nie wygrał. Oczywiście część wcale nie pójdzie do wyborów, ale to już niczego nie zmieni.

A z lewicą się nie żegnamy tylko z SLD. Lewicujących i rozdających publiczną kasę na lewo i prawo jeszcze na Wiejskiej całkiem sporo

Spełniłem swój "obywatelski obowiązek".Mój kandydat na 3 miejscu.Teraz mogę z czystym sumieniem czekać na jesienne wybory parlamentarne bo II tura już mnie nie interesuje.

Najwieksi przegrani tych wyborow to na pewno urzedujacy Prezydent, SLD oraz PSL - kandydaci popierani przez te partie osiagnely wynik w granicach bledu statystycznego. Niewatpliwie najwiekszy wygrany to Paweł Kukiz. Sumaryczna ilosc glosow na Kukiza i Korwina daje praktycznie 25 % - a to zwiastuje bardzo ciekawe najblizsze miesiace w polskiej polityce. Wyborcy Kowina i Kukiza, jesli pojda na drugą ture to w moim przekonaniu oddadza swoje glosy przeciwko Komorowskiemu i tak chyba będzie. Bardziej nalezy sie zastanawiac ile z tego elektoratu zagłosuje w wyborach parlamentarnych, bo jesli partia Kukiza osiagnie 20 % to albo PIS albo PO beda sie musieli z nimi dogadac i wejsc w koalicje. Te wybory pokazaly moim zdaniem tez jedno - czas PSL oraz szeroko rozumianej lewicy (SLD, Palikot) prawdopodobnie minął.

Passphrase napisał:

Niewatpliwie najwiekszy wygrany to Paweł Kukiz. Sumaryczna ilosc glosow na Kukiza i Korwina daje praktycznie 25 % - a to zwiastuje bardzo ciekawe najblizsze miesiace w polskiej polityce.

Zauważyłem, że poza tematami kibicowskimi to bardzo często się zgadzamy

Wiesz jednak co teraz się będzie działo w mediach przez następne pół roku? Kosmiczny festiwal opluwania i wyśmiewania Kukiza i Kowina. Na każdym kroku będą ich chcieli skłócić, rozbić i rozdrobnić. Ciekawe czy się uda, oby nie.

Głosowałem na Kukiza i w 2 turze zagłosuje przeciwko PO. Też czekam na parlamentarne, teraz to zacznie się uśmiechanie do Kukiza i badanie jego zaplecza.
Jeżeli zaczną go atakować to może to być tylko gol ale samobójczy, każdy atak może tylko wzmocnić pozycję Kukiza jako antysystemowca i razem z Korwinem w parlamentarnych zdobyć ponad 30% co może dać nawet ponad 150 posłów, taki jest potencjał teoretycznie.

A co zrobi bez zaplecza bez kasy, zobaczymy kto w jego sztabie tak naprawde jest.

Morfi napisał:

Głosowałem na Kukiza i w 2 turze zagłosuje przeciwko PO. Też czekam na parlamentarne, teraz to zacznie się uśmiechanie do Kukiza i badanie jego zaplecza.
Jeżeli zaczną go atakować to może to być tylko gol ale samobójczy, każdy atak może tylko wzmocnić pozycję Kukiza jako antysystemowca i razem z Korwinem w parlamentarnych zdobyć ponad 30% co może dać nawet ponad 150 posłów, taki jest potencjał teoretycznie.

A co zrobi bez zaplecza bez kasy, zobaczymy kto w jego sztabie tak naprawde jest.

Może wystarczy, że będą tłumaczyć, że JOWy betonują scenę polityczna jeszcze bardziej. Moim zdaniem to twierdzenie oparte jest na półprawdzie, ale kłamstwem nie jest.

Ale jak to? Głosowaliście na Kukiza i głosujecie przeciw PO? Przecież Bronek dzisiaj mówi, że od zawsze jest za JOWami



I jeszcze nowy spot od bula:


Jeżeli ludzie się na to nabiorą to już nie wiem co trzeba będzie zrobić, żeby w tym kraju było normalniej (bo normalnie to raczej nigdy nie będzie)

Ten spot pokazuje jak brudna i zacięta będzie ta kampania przez najbliższe 2 tyg.
Walka będzie o każdy głos.

Nic tylko usiąść kupić popcorn i się nabijać jak dwóch... będzie się bić, by mam nadzieje za pół roku przegrać z tym trzecim

E tam- teraz mamy wybór między dżumą a cholerą.

Jeden- stary dziadzio, co w ogóle nie wiadomo co chce. Jak można chcieć wygrać wybory w ogóle nie proponując nic ludziom i nie reagując na nic?
Drugi- chłopek roztropek sterowany z tylnego siedzenia, a za parę miesięcy przez Premiera. Zapomogi, dopłaty i Antek w tle .

Liczę, że w wyborach parlamentarnych będzie tak, że ani PO ani PiS nie będzie mogło rządzić w koalicji tylko z 1 partnerem. A już najlepiej jakby z obu tych partii wylecieli Ci, co już ich się oglądać nie da, typu Niesiołowski, Kidawa-Błońska, Błaszczak, Macierewicz, Szejnfeld, Sikorski, Brudziński, Pawłowicz i inni. O innych partiach celowo nie mówię, bo może SLD i PSL wyeliminują się w całości same .

Bronisław Komorowski 20 727
Andrzej Duda 14 907
Paweł Kukiz 14 824
Janusz Korwin-Mikke 2 079
Magdalena Ogórek 1 405
Janusz Palikot 882
Grzegorz Braun 404
Adam Jarubas 302
Marian Kowalski 256
Jacek Wilk 250
Paweł Tanajno 117
Suma 56 153

"W sumie w Bytomiu oddano 56 151 głosów co nie zgadza się sumą oddanych głosów"...
Gdzie są głosy nieważne? Ile ich było? Ilu tak naprawdę głosowało Bytomian????

Morfi no toś mnie zawiódł. Przecież jeszcze niedawno byłeś pod wrażeniem Pani Ogórek.

A teraz o samych wyborach.
Zastanawia kilka faktów.
Wystarczyło, że pojawił się ktoś kto jest naturszczykiem i do tego nie ubabrany w polityce, żeby zebrać 20%. To taki zimny prysznic na łby wielkich naszej sceny politycznej. I dobrze. Tyle że w tych wyborach to niewiele zmieni a jeśli to raczej w jesiennych.
Ciekawe że tak naprawdę Duda wygrał na wsi i w grupie o niskim poziomie wykształcenia choć jest doktorem prawa i powinien raczej wygrywać w miastach i wśród ludzi wykształconych. Ci jednak zagłosowali na Komorowskiego. Zwykłego magistra i to raczej lubiącego łazić po lesie. Czyli co, nie dali się nabrać? Czy tak naprawdę jego rola jest naprawdę fasadowa. A za plecami stoi prezes i jego kompani.
Teraz Komorowski. Nierychliwy, safandułowaty i dobry koleś do biesiadowania ale nie nadaktywny obiecajda w każdym temacie. A może rozumie swoją rolę i ograniczenia jakie ma na swoim urzędzie. A za tym przewidywalny. I tu powtórzę komentarz Kwaśniewskiego z wczoraj. "Wolę przewidywalność Komorowskiego niż eksperyment prezydencki z Dudą".
No i na koniec.
Moim zdaniem z tych 20% głosów na Kukiza połowa to ludzie wcześniej głosujący na PO i zawiedzeni przez nią albo oszukani. Oszukani przez likwidację OFE, podniesienie wieku emerytalnego czy zabetonowanie kwoty wolnej od podatku albo zmielenie podpisów w sprawie JOW-ów. Tylko czy jest to równoznaczne z oddaniem swojego poparcia Dudzie w drugiej turze? Wątpię.

Jurda, po kolei:

Ciekawe że tak naprawdę Duda wygrał na wsi i w grupie o niskim poziomie wykształcenia choć jest doktorem prawa i powinien raczej wygrywać w miastach i wśród ludzi wykształconych.

Informowanie kogo popierają osoby z jakim wykształceniem to kolejny przykład ogłupiania ludzi przez media. Zdradzę Ci sekret - wykształcenie ma niewiele wspólnego z inteligencją. Jeśli więc ktoś sugeruje, że wyższe wykształcenie to bardziej świadomy wyborca to popełnia błąd. Nie wiem czy tylko powtarzasz za mediami czy też w to wierzysz (dałeś się poznać jako zwolennik PO), ale proszę Cię - nie obrażaj wsi...

Nierychliwy, safandułowaty i dobry koleś do biesiadowania ale nie nadaktywny obiecajda w każdym temacie. A może rozumie swoją rolę i ograniczenia jakie ma na swoim urzędzie. A za tym przewidywalny. I tu powtórzę komentarz Kwaśniewskiego z wczoraj. "Wolę przewidywalność Komorowskiego niż eksperyment prezydencki z Dudą".

Ten początek raczej pasuje do pana Zagłoby, a nie Komorowskiego. Takie miłe, ciepłe... to też element zmiękczania wizerunku. Specjaliści od PR potrafią przedstawić wady w taki sposób, że nie kłują w oczy. Ja powiem bardziej dosadnie - tego gościa nie powinno się puszczać między ludzi, a co dopiero reprezentować 35 milionowy naród! Buc, niezbyt ogarnięty, bezczelny i leniwy. W dodatku mało inteligentny (może dlatego, że ze wsi?).

A za tym przewidywalny. I tu powtórzę komentarz Kwaśniewskiego z wczoraj. "Wolę przewidywalność Komorowskiego niż eksperyment prezydencki z Dudą".

Aaaaa taka będzie linia obrony? Że przewidywalny? No fakt, łatwo przewidzieć, że gdy mu PO podsunie dowolną ustawę to nawet się nie zastanowi tylko podpisze. Że gdy go wysłać za granicę to wszystkiego można się spodziewać i na pewno jakąś gafę walnie, itp. itd.
A poza tym to Kwaśniewski tak powiedział, serio? No tego bym się nie spodziewał, że ktoś związany z lewicą, wysoki rangą działacz PZPR będzie przeciwko PiSowskiemu kandydatowi...

Moim zdaniem z tych 20% głosów na Kukiza połowa to ludzie wcześniej głosujący na PO i zawiedzeni przez nią albo oszukani. Oszukani przez likwidację OFE, podniesienie wieku emerytalnego czy zabetonowanie kwoty wolnej od podatku albo zmielenie podpisów w sprawie JOW-ów. Tylko czy jest to równoznaczne z oddaniem swojego poparcia Dudzie w drugiej turze? Wątpię.

Masz rację co do genezy tych 20%, ale wątpliwości Twoje rozwieję. Ta grupa, jeśli tylko pójdzie do wyborów (patrz np. wyżej hanysek - takich będzie sporo) to nie "odda głosów Dudzie" tylko w MIAŻDŻĄCEJ WIĘKSZOŚCI zagłosuje przeciwko Komorowskiemu. Niby to samo, a jednak...

Śmieszy, że platforma zostanie pokonana własną bronią. Wygrała dzięki głosom "anty-pisowców" i teraz tak samo odda władzę. Tylko, że z większym hukiem.

Moim zdaniem druga tura już jest przesądzona.

Fantus dzięki za tak dogłębną analizę mojej wypowiedzi.
Więc po kolei.
W żaden sposób nie miałem ochoty obrażać wsi. Raczej chodziło mi obalenie mitu podawanego przez PiS, że poparcie dla ich kandydata jest ogromne w środowiskach inteligenckich, miejskich i prawicowych. A rzeczywistość temu przeczy. I dla jasności staram się nie ulegać medialnej propagandzie w tym temacie ale odczytuje wyniki sondaży w tych sprawach.
Dalej. Co do tego czy Komorowski dobrze czy nie nas reprezentuje na zewnątrz, to odpowiem tak. Kwaśniewski nie robił tego szczególnie lepiej, Wałęsa również, a Kaczyński także nie wzbudzał aż takiej estymy u obcych jak się to próbuje pokazywać teraz. Więc pewnie zawsze może być lepiej i pod tym względem nie odbiegamy od średniej europejskiej. Wystarczy popatrzeć na występy czeskiego prezydenta.
Kwaśniewski wyobraź sobie powiedział właśnie te słowa jakie napisałem. Mało tego dodał jeszcze że przy całym szacunku dla Dudy to nie może on się pochwalić żadnymi dokonaniami i osiągnięciami w przeszłości, które by go jakoś predestynowały na prezydenta.
Co do przewidywalności Komorowskiego. To zapewne ma to znaczenie długofalowe w relacjach międzynarodowych. I z tym raczej trudno dyskutować. I żeby nie było. Dla relacji wewnętrznych to wkurza mnie takie polonocentryczne podejście Komorowskiego np w kwestiach autonomii Śląska czy choćby sposobu traktowania wszelkich ruchów regionalnych jako zagrożenia dla jedności. ale pod tym względem niczym się nie różni choćby od Kaczyńskiego. A to moim zdaniem błąd.
I na koniec, wynik drugiej tury.
Tak się składa, że od wyborów w 1999 roku stajemy przed wyborami mniejszego zła. Najpierw głosowałem na Mazowieckiego a potem musiałem popierać Wałęsę żeby bronić nas przed Tymińskim. Potem wybór między nim a Kwaśniewskim nasuwał się już samoistnie. Kaczyński zajął miejsce po nim też na zasadzie że wszystko lepsze od filipińskich dolegliwości. A po Smoleńsku pozostawało albo uspokoić sytuację albo doprowadzić do wendetty.
No i mamy jak to napisał Daro85 wybór między dżumą a cholerą. Więc pewnie wybierzemy to na co lepiej jesteśmy zaszczepieni. A nie to co lepsze.

jurda napisał:

W żaden sposób nie miałem ochoty obrażać wsi. Raczej chodziło mi obalenie mitu podawanego przez PiS, że poparcie dla ich kandydata jest ogromne w środowiskach inteligenckich, miejskich i prawicowych. A rzeczywistość temu przeczy. I dla jasności staram się nie ulegać medialnej propagandzie w tym temacie ale odczytuje wyniki sondaży w tych sprawach.

No ja właśnie nie wiem czy przeczy... Weźmy nasze miasto vs. najbliższe wsie np. Orzech czy Świerklaniec. Ja sobie ręki nie dam uciąć gdzie mieszka więcej inteligencji, a gdzie więcej żulerii A w Bytomiu jednak wygrał Komorowski. Wieś już dawno wygląda inaczej niż u Reymonta, ale skoro od 10 lat media wpajają, że PiS=wieś=ciemnogród to przecież nagle retoryki nie zmienią

jurda napisał:

Dalej. Co do tego czy Komorowski dobrze czy nie nas reprezentuje na zewnątrz, to odpowiem tak. Kwaśniewski nie robił tego szczególnie lepiej, Wałęsa również, a Kaczyński także nie wzbudzał aż takiej estymy u obcych jak się to próbuje pokazywać teraz. Więc pewnie zawsze może być lepiej i pod tym względem nie odbiegamy od średniej europejskiej.

Racja! Całkowita racja! Tylko, że my nie wybieramy "najlepszy/najgorszy z dotychczasowych prezydentów"! To jaki był Kwaśniewski/Wałęsa/Kaczyński nie ma dziś nic do rzeczy. Wybieramy między Komorowskim i Dudą. Ten pierwszy już pokazał na co go stać. Duda się (jeszcze?) nie zbłaźnił. W takiej sytuacji ja wybiorę chociaż cień szansy na zmianę, bo z Komorowskim żadnej zmiany nie będzie

jurda napisał:

Tak się składa, że od wyborów w 1999 roku stajemy przed wyborami mniejszego zła. Najpierw głosowałem na Mazowieckiego a potem musiałem popierać Wałęsę żeby bronić nas przed Tymińskim. Potem wybór między nim a Kwaśniewskim nasuwał się już samoistnie. Kaczyński zajął miejsce po nim też na zasadzie że wszystko lepsze od filipińskich dolegliwości. A po Smoleńsku pozostawało albo uspokoić sytuację albo doprowadzić do wendetty.

A co miał wirus filipiński do wyborów, w których wygrał Kaczyński, bo nie rozumiem? W 2005 Kaczyński pokonał Tuska, Kwaśniewski był już na emeryturze...

Mam wrażenie, że Platforma od miesięcy szykowała plan na najbliższe wybory parlamentarne. Oni faktycznie zakładają, że oddanie władzy jest całkiem realne i planują co dalej. Myślę, że jakąś częścią tego planu był Komorowski w Belwederze na straży partyjnego interesu. Na zasadzie - oddamy większość PiSowi na chwilę, Komorowski i tak ich przyblokuje, a potem wrócimy do władzy po trupie nieudolnego PiSu. Wczorajszy wieczór mocno zachwiał tym planem. Myślę, że jeszcze miesiąc czy dwa temu nikt z PO, nawet w najczarniejszych snach, nie zakładał porażki Komorowskiego.