TEMAT:

PRÓBOWAŁEM w tym wątku zaangażować naszych strażników. Pytałem o to jakie mają wytyczne w tym temacie itp. Nie dowiedziałem się za wiele, poza standardowym "robimy". Tyle, że mnie nie interesuje nic poza skutkiem, a tego nie ma.

Fantus napisał:

PRÓBOWAŁEM w tym wątku zaangażować naszych strażników. Pytałem o to jakie mają wytyczne w tym temacie itp. Nie dowiedziałem się za wiele, poza standardowym "robimy". Tyle, że mnie nie interesuje nic poza skutkiem, a tego nie ma.

Robimy...zdjęcia gdzie tylko się da.
75% "robimy" strażników to "robimy" zdjęcia fotoradarem. I nie jest to jakieś na wyrost niesprawiedliwe stwierdzenie wycyckane z palca razem z brudem spod paznokcia. Raport MSW nie zostawił na SM suchej nitki. Argument nie do obalenia.

Jeśli fotoradary są maszynką do robienia pieniędzy (a są) to ja się dziwię czemu jeden strażnik nie przejdzie się rano między 7.00, a 8.00 po jakimś popularnym wśród psiarzy trawniku. Gwarantuję, że kasy nabije tyle samo co przez cały dzień siedzenia z radarem.

Fantus napisał:

Jeśli fotoradary są maszynką do robienia pieniędzy (a są) to ja się dziwię czemu jeden strażnik nie przejdzie się rano między 7.00, a 8.00 po jakimś popularnym wśród psiarzy trawniku. Gwarantuję, że kasy nabije tyle samo co przez cały dzień siedzenia z radarem.

Popatrz na to z punktu siedzenia strażnika, bo to lubi najbardziej...

Dziennik Zachodni



naszemiasto.pl

Coś drgnęło w temacie...
www.bytom.pl/specjalny-odkurzacz-kontra-psie-nieczystosci

71hanysek napisał:

Coś drgnęło w temacie...
www.bytom.pl/specjalny-odkurzacz-kontra-psie-nieczystosci

Nie rozumiem dlaczego wszyscy (służby miejskie) mamy płacić za sprzątanie po kimś kto zasrywa naszą wspólną przestrzeń.

Jeżeli ktoś pozwala, żeby jego pies zasrywał naszą przestrzeń wspólną to dla mnie tak jakby ta osoba srała i ta osoba powinna być ścigana.

Robot napisał:

71hanysek napisał:

Coś drgnęło w temacie...
www.bytom.pl/specjalny-odkurzacz-kontra-psie-nieczystosci

Nie rozumiem dlaczego wszyscy (służby miejskie) mamy płacić za sprzątanie po kimś kto zasrywa naszą wspólną przestrzeń.

Jeżeli ktoś pozwala, żeby jego pies zasrywał naszą przestrzeń wspólną to dla mnie tak jakby ta osoba srała i ta osoba powinna być ścigana.

Podchodząc do tego analogicznie to dlaczego mamy płacić za czyjeś pety na ulicy czy papierki? Wydaje mi się,że psia kupa jest taką samą nieczystością lub nawet gorszaz od innych śmieci które miasto sprzata.

Tymi odkurzaczami chwalili się chyba już w zeszłym roku. Miło, że służby miejskie dbają o usuwanie psich kup, ale moim zdaniem powinni mocniej skupić się na akcjach edukacyjnych i karaniu tych którzy nie sprzątają. Działania te powinny być skoordynowane ze strażą miejską. Jest o tym mowa w artykule, ale wydaje mi się, że słabo to u nas funkcjonuje. A wiadomo, że sam odkurzacz jeszcze bardziej rozleniwi tych leniwych. W końcu po co się męczyć skoro ktoś to za mnie posprząta? Tylko frajerzy chodzą z workami i zbierają kupy po swoich psach.

Z moich obserwacji, głównie z chodzenia po parku, wynika że na palcach jednej ręki można policzyć sprzątających psiarzy. Tak może 1-2 osoby na rok dołączają, chyba głównie pod wpływem innych. Jak przychodzą na wybieg i widzą że ktoś sprząta, to z czasem się nad tym zastanowią i może w końcu robi im się trochę głupio. Także jak sprzątających będzie więcej, to zarażanie tym procederem będzie łatwiejsze i może za 20 - 30 lat będzie czymś w miarę powszechnym

Robot napisał:

71hanysek napisał:

Coś drgnęło w temacie...
www.bytom.pl/specjalny-odkurzacz-kontra-psie-nieczystosci

Nie rozumiem dlaczego wszyscy (służby miejskie) mamy płacić za sprzątanie po kimś kto zasrywa naszą wspólną przestrzeń.

Jeżeli ktoś pozwala, żeby jego pies zasrywał naszą przestrzeń wspólną to dla mnie tak jakby ta osoba srała i ta osoba powinna być ścigana.

Jest proste rozwiązanie.Opodatkowanie właścicieli psów.Nie wiem dlaczego nasi radni odstąpili od tej opcji.Trudno oszacować ile nieczystości zostawiają na miejskich chodnikach,skwerach czy zieleńcach psy bezpańskie,ale te mające właściciela powinny być w takim stopniu opodatkowane aby "psie odkurzacze"nie obciążały zbytnio miejskiej kasy.

Prawo chroni właścicieli psów.Pora aby zaczęło chronić również ludzi lubiących czystość i higiene...

www.tvn24.pl/decyzja-sadu-ws-tabliczek-z...a-psow,525940,s.html

Jeszcze raz napiszę.

Też nie przepadam za gównami w mieście ale dlaczego tych gówien nie można sprzątać tak samo jak innych śmieci?

georg11 napisał:

Też nie przepadam za gównami w mieście ale dlaczego tych gówien nie można sprzątać tak samo jak innych śmieci?

No to spytaj się tych co mają psy i tego nie robią.

71hanysek napisał:

Robot napisał:

71hanysek napisał:

Coś drgnęło w temacie...
www.bytom.pl/specjalny-odkurzacz-kontra-psie-nieczystosci

Nie rozumiem dlaczego wszyscy (służby miejskie) mamy płacić za sprzątanie po kimś kto zasrywa naszą wspólną przestrzeń.

Jeżeli ktoś pozwala, żeby jego pies zasrywał naszą przestrzeń wspólną to dla mnie tak jakby ta osoba srała i ta osoba powinna być ścigana.

Jest proste rozwiązanie.Opodatkowanie właścicieli psów.Nie wiem dlaczego nasi radni odstąpili od tej opcji.Trudno oszacować ile nieczystości zostawiają na miejskich chodnikach,skwerach czy zieleńcach psy bezpańskie,ale te mające właściciela powinny być w takim stopniu opodatkowane aby "psie odkurzacze"nie obciążały zbytnio miejskiej kasy.

To jest proste rozwiązanie, ale niezbyt sprawiedliwe. Bo opodatkowani będą również ci właściciele którzy sprzątają. No chyba, że będę mógł worki wyrzucić i przestać sprzątać, ale chyba nie o to chodzi? Pamiętam czasy kiedy był podatek od czworonogów i wtedy naczelnym argumentem tych niesprzątających był fakt, że przecież płacą za psa i w związku z tym niech służby miejskie sprzątają za nich. Wolę jak podatku nie ma, ale za to niech egzekwują przestrzeganie przepisów i wlepiają mandaty. Kilka spacerów strażników miejskich po osiedlach i ulicach miasta, a efekt będzie. Oczywiście dla jego podtrzymania należy akcję powtarzać okresowo i w ten sposób "edukować" społeczeństwo.

bulba7 napisał:

Kilka spacerów strażników miejskich po osiedlach i ulicach miasta, a efekt będzie.

A blokady na Woźniaka i Żeromskiego to się same założą? Codziennie tam przyjeżdżają, ale W ŻYCIU nie widziałem strażnika dającego mandat "za psa".