Dawidzie, jakie ruchy wykonałeś w celu udzielenia pomocy Śląskiemu Teatrowi Tańca przez marszałka? czy Gorzelik bedzie skłonny współfinansować lub finansować STT? Znane jest jakies jego zdanie na ten temat? Czy tez jak w przypadku willi Bruninga odpowie, że niestety nie ma na to pieniędzy? Jakie jest wyjście z sytuacji, w jakiej sie dzisiaj znaleźlismy?
Z innej beczki. czy znane są jakiekolwiek wyjasnienia pracowników ŚTT w sprawie sformułowanych w wystapieniu pokontrolnym 32 uchybien i nieprawidłowości? Nie wiem ilu z was czytało ten dokument, a jak sądze powinien byc on takze jednym z fundamentów dyskusji. Ja nie mam nic przeciwko temu aby ŚTT istniał nadal w jakiejś nowej, zmienionej formule. Pytanie tylko w jakiej? z kim? za jakie pieniadze? pytań jest zreszta znacznie wiecej: ot np kto ma spłacić dług powstały w wyniku niefrasobliwiem prowadzonej księgowości i fałszerstw? zgadzam sie, iz potrzebny byłby tzw "okrągły stół", który byc może wypracowałby jakis kompromis. Mysle, że nowy prezydent nie będzie kroczył scieżką wytyczona przez Koja i znajdzie jakies rozwiązanie tej sytuacji. tym bardziej, ze z tego co wiadomo nie zasypuje gruszek w popiele i pewne ruchy podejmuje, jak m.in pismo do MKiDzN w sprawie finansowania placówki. nic nie stoi na przeszkodzie aby osoby i grupy poierające dalsze istnienie ŚTT oprócz internetowych przepychanek spróbowały sie zorganizować i rozpocząć realne działania w jego obronie. zawsze mówiłem, że facezbuk i inne portale tak naprawde zabijaja działalnośc oddolną, dzisiaj wielu wydaje się, iz wystarczy kliknąć "lubie to" czy zamieścic 3 wpisy w necie aby spelnic swój obowiązek. tymczasem referendum pokazało, ze działac trzeba zupełnie inaczej. tak jak działało sie zawsze, a klikanie w necie zostawić na totalnym marginesie.
Na forum Życia Bytomskiego znalazłem ciekawy wpis:
Faktu nic nie zmieni! Teatr ma długi, kontrola niejedna wykazała zaniedbania na każdej linii “Zarządzania”, naruszenie ustawy o finansach publicznych, zamówień publicznych, podrabianie podpisów, do tego brak reklamy, brak repertuaru, brak publiczności, ba brak tancerzy… Czy taki teatr ma prawo działać !? Ludzie, nie ma dwóch podstawowych czynników nawet czyli aktora i widza !!! To co Wy chcecie ocalić ??? Jaki teatr ??? on juz nie istnieje w rzeczy samej, jest tylko na papierze i w mentalności nas co niektórych. Z drugiej strony mamy 20 lat tańca współczesnego w Bytomiu, sukcesy MKT i Festiwalu tańca, mnogosc warsztatów, spotkań, ciekawych projektów… Nie mozna tego tak łatwo skreslic… Niestety i te działania “leżą” na całej linii. Teatr trzeba rozwiązać to jedyne wyjście i rozsądne, bo kto bedzie takie cos utrzymywał i płacił zobowiązania ??? Ale czy to znaczy,że w Bytomiu ma nie byc teatru tańca czy centrum sztuki tanecznej? Przeciez instytucje mozna stworzyc od podstaw, tak jak sie nalezy ze strukturą, planem działania i usług, reperuarem, zespołem itd. Dajmy szanse komus innemu, najzwyczajniej… Komus kto nie jest nieodpowiedzialnym artysta, ale potrafi z artystami rozmawiac i pracować, kogos kto może ogarnąć wszystko, bo sie na tym zna. Rozbark to idealne miejsce by zacząc od nowa, nie skreslając historii ŚTT ani jego twórcy JŁ. Ale pamiętac nalezy,że to juz HISTORIA. Uczyć sie na niej i nie dopuszczac do takich błędów wiecej , skandali i niedopatrzeń. Nawiasem mówiąc bardzo mnie ciekawi, kto na końcu zostanie winnym całej tej sytucacji, czy znajdą się nie tylko dyrektorzy cudownie zarządzający i pewni siebie ale także urzednicy, którzy kontrolowali, tylko wnisoków jakos nie wyciągali ani konsekwencji wobec dyrekcji teatru, za to przymykali na wszystko oko.