Na ostatniej zeszłorocznej sesji rady miasta bytomscy rajcy dali „zielone światło” do wydzierżawienia w trybie bezprzetargowym 2000 metrów kwadratowych działki przy ul. Elektrownia w Miechowicach. Jej dzierżawcą na okres 15 lat stanie się krakowska spółka Modular Wood, która chce przeznaczyć ten teren na „budowę szkieletowego budynku mieszkalnego wielokondygnacyjnego”.
- Wnioskodawca (…) zainteresowany jest zawarciem umowy dzierżawy nieruchomości położonej na obszarze, na którym występują szkody górnicze, w celu przeprowadzenia projektu badawczo-rozwojowego polegającego na budowie na tego typu obszarze budynku wielomieszkaniowego o konstrukcji szkieletowej drewnianej, z zastosowaniem rozwiązań konstrukcyjnych zapewniających stabilność i wytrzymałość na naprężenia wywołane przez wstrząsy sejsmiczne – czytamy w uzasadnieniu do uchwały rady miasta.
Innymi słowy, w Miechowicach „pilotażowo” miałby stanąć budynek odporny na tąpnięcia. O takiej konstrukcji mogliby tylko marzyć wszyscy ci, którzy przez lata mieszkali w pokrzywionych przez szkody górnicze kamienicach i blokach, gdzie znalezienie kąta prostego było równie prawdopodobne jak trafienie szóstki w Totka, a podpieranie mebli - codziennością. Pytanie jednak dlaczego dopiero teraz i dlaczego za sprawą spółki spod Wawelu taki dom na szansę powstać?
- Nasza firma zajmuje się produkcją budynków modułowych. Chcielibyśmy na Islandii wprowadzić drewniane, prefabrykowane konstrukcje, które – ze względu na tamtejsze uwarunkowania tektoniczne – będą odporne na wstrząsy. Dlatego też do przetestowania takiego budynku szukaliśmy działki aktywnej sejsmicznie – tłumaczy nam Agnieszka Theuer, architekt z Modular Wood.
Tym, którym wzmianka o Islandii w kontekście śląskich tąpań niczego nie mówi wyjaśniamy, że na tej położonej na północnym Atlantyku wyspie znajduje się ok. 25 czynnych wulkanów, a liczba wstrząsów tektonicznych potrafi osiągać kilkanaście tysięcy… tygodniowo (tak właśnie było zeszłej zimy), z których najsilniejsze mają siłę nawet ponad 5 stopni w skali Richtera.
Jak dodaje przedstawicielka krakowskiej firmy, zapytanie o wskazanie potencjalnej nieruchomości spółka wysłała praktycznie do wszystkich gmin górniczych w regionie.
- Odpowiedział nam tylko Bytom – mówi Agnieszka Theuer.
Budowa odpornego na tąpnięcia budynku w Miechowicach ma szansę rozpocząć się w przyszłym roku (bieżący raczej poświęcony zostanie na dopięcie niezbędnych formalności). W czasie pilotażu zachowanie się domu analizować będą naukowcy z Politechniki Krakowskiej.
- W zależności od tego, w jaki sposób ten projekt zostanie zrealizowany i czym się zakończy inwestor zakłada przekazanie nam tego obiektu po zakończeniu okresu dzierżawy z możliwością jego zasiedlenia jeśli wyniki przeprowadzonych badań będą pozytywne – poinformował w trakcie sesji rady miasta Włodzimierz Drogoś, naczelnik wydziału obrotu nieruchomościami bytomskiego ratusza.
Może Cię zainteresować:
Tak wygląda dom odporny na szkody górnicze. Przydałby się taki w Bielszowicach
Może Cię zainteresować: