Kolonia Zgorzelec mieści się w pewnym oddaleniu od dużych osiedli i ruchliwych dróg, dlatego nawet bytomianie często nie znają tego miejsca. Tymczasem jest to cichy i bardzo urokliwy zakątek miasta, gdzie wśród bujnej zieleni znajduje się ponad 30 niedużych familoków wzniesionych w XIX wieku dla pracowników Hubertushütte (Huty Hubertus, późniejszej Huty Zygmunt) i ich rodzin. Tamtejsze zabudowania wręcz idealnie wpisują się w typowe wyobrażenie górnośląskiego osiedla robotniczego. Są to oczywiście budynki z czerwonej cegły, z czerwonymi obramowaniami okien i ankrami na ścianach.
Plany rewitalizacji Kolonii Zgorzelec sięgają lat 90-tych. Wówczas nawet udało się wyremontować 9 spośród 34 familoków, ale spora część osiedla wciąż czekała na lepsze czasy, aż niektóre budynki popadły w stan kompletnej ruiny. Wreszcie w 2020 roku miasto ogłosiło rozpoczęcie rewitalizacji osiedla na pełną skalę.
Może Cię zainteresować:
Kolonia Zgorzelec to jeden wielki plac budowy. Rewitalizacja ma kosztować 36,5 mln złotych
Inwestycję podzielono na dwie części. Opuszczone familoki należące do gminy poddano generalnemu remontowi (w niektórych przypadkach można mówić wręcz o odbudowie!), zaś w budynkach wspólnot mieszkaniowych zarządzanych przez ZBM-TBS przeznaczono do odnowy części wspólne, w tym charakterystyczne ceglane elewacje.
Przejeżdżając obok Kolonii Zgorzelec można podziwiać już pierwsze efekty prowadzonych prac, lecz wiele familoków wciąż jest ukrytych za rusztowaniami. Dzięki wykonawcy gminnej części inwestycji - firmie Efekt sp. z o.o. - możemy zerknąć do środka. Na oficjalnej stronie na Facebooku przedsiębiorstwo pokazało zdjęcia z jednego z ukończonych już budynków. Możemy zobaczyć na nich piękne drewniane schody, klasyczne, czarno-białe kafle na posadzce i idealnie gładkie ściany. Jak widać zabytkowy budynek zyskał zupełnie nowe życie. Prace przeprowadzono zgodnie z projektem autorstwa pracowni AiM Architekci z Katowic.
W remontowanych familokach znajdą się mieszkania o powierzchni ok. 50 m2. Po zakończeniu inwestycji wprowadzą się do nich mieszkańcy oczekujący na mieszkanie zamienne np. po wykwaterowaniu z budynków o złym stanie technicznym lub będących w trakcie gruntownych remontów. Lokale będą oddane w stanie deweloperskim, dzięki czemu ich przyszli mieszkańcy będą mogli wykończyć je według własnego uznania.
Inwestycja jest możliwa dzięki unijnemu dofinansowaniu z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego w wysokości ok. 30 milionów złotych. Wartość obu części przedsięwzięcia wynosi ok. 36,5 mln zł.