Użycie broni palnej to zawsze ostateczność. W pewnych sytuacjach lepszym wyjściem (i zdecydowanie bezpieczniejszym dla osoby, wobec której jest podejmowana interwencja) jest użycie paralizatora elektrycznego. Polska Policja korzysta z nich od 2013 roku, natomiast urządzenia znajdujące się na jej wyposażeniu wystrzeliwują sondy, które następnie stymulują nerwy odpowiedzialne za kurczenie mięśni szkieletowych, co powoduje obezwładnienie. Warto podkreślić, że każdy paralizator posiada wewnętrzny rejestr zdarzeń, z którego można odczytać kiedy dany incydent miał miejsce, jak urządzenie działało podczas incydentu oraz sprawdzić informacje na temat generowanych impulsów elektrycznych.
Choć stosowanie tasera jest zdecydowanie mniej inwazyjne, niż w przypadku broni palnej, to nie każdy policjant może z niego korzystać. By uzyskać stosowne uprawnienia, musi wpierw odbyć specjalne szkolenie i zdać egzamin z zakresu posługiwania się urządzeniami do obezwładniania osób za pomocą energii elektrycznej. W pierwszym etapie należy napisać test sprawdzający wiedzę teoretyczną o przypadkach, warunkach i bezpieczeństwie użycia oraz obsługi paralizatora, zaś w drugim funkcjonariusze przechodzą egzamin praktyczny polegający na wykonaniu po kolei wszystkich czynności z pobieraniem tasera do służby oraz oddaniu strzał do tarczy papierowej.
W piątek, 15 października do egzaminu w Komendzie Miejskiej Policji w Bytomiu przystąpiło 12 policjantów pełniących służbę w ogniwach patrolowo-interwencyjnych tutejszych komisariatów. Wszyscy z nich uzyskali pozytywny wynik i będą mogli teraz używać paralizatora elektrycznego typu taser. Umiejętności mundurowych sprawdził Instruktor komisarz Lesław Podgórski z Wydziału Doboru i Szkolenia Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, a nad jego prawidłowym przebiegiem czuwał Zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Bytomiu podinspektor Damian Radziejowski.