Sesja rozpoczęła się w południe, a zakończyła się tuż przed piętnastą. Informacja o jej terminie pojawiła się w Biuletynie Informacji Publicznej dopiero we wtorek. W efekcie większość mieszkańców nie miała szans w niej uczestniczyć i zamanifestować swojego sprzeciwu, bo albo nie zdążyli się o niej dowiedzieć, albo nie mogli się zwolnić z pracy.
Mimo to na sali zjawiła się grupka osób z transparentami o treści "Nie dla likwidacji dzielnicy", "Nie słuchaj radnych nasz prezydencie" i "Nie likwidujcie ławek". Na planszach trzymanych przez protestujących znalazło się także porównanie kosztów utrzymania Rady Dzielnicy i Rady Miejskiej, które podważało finansowy argument zniesienia dzielnicy.
Na nic to się zdało, gdyż koalicja rządząca dopięła swego. Jednostka pomocnicza została rozwiązana, a wraz z nią Rada Dzielnicy, którą uznano za polityczne zagrożenie dla urzędujących władz. Debata na sali sesyjnej trwała blisko cztery godziny. Radni koalicji twierdzili, że jednostka pomocnicza nie jest potrzebna i podobne kompetencje mają zwykłe stowarzyszenia, co z kolei starał prostować Michał Staniszewski z Rady Dzielnicy, lecz jego argumenty nie dotarły do przedstawicieli Bytomskiej Inicjatywy Społecznej oraz Prawa i Sprawiedliwości. 14 radnych opowiedziało się za przyjęciem uchwały, 4 wstrzymało się od głosu, a 5 było przeciw.
Grupa manifestantów chciała wręczyć po sesji prezydentowi wieniec z napisem "Ostatnia droga demokracji i społeczeństwa obywatelskiego", ale Damian Bartyla nie był obecny. Wieniec pozostawiono więc w jego kancelarii.
{youtube}A49sywrlnX8{/youtube}
Co oznacza zniesienie dzielnicy?
Pod względem formalnym w Bytomiu nie ma dzielnic. Są natomiast wyznaczone obszary na których mogą powstać dzielnice. W 2009 roku dzielnica - czyli jednostka pomocnicza gminy - została utworzona w Miechowicach za sprawą inicjatywy mieszkańców. Zebrano wówczas 4000 podpisów (o pół tysiąca więcej, niż wymagano) pod wnioskiem o powołanie Rady Dzielnicy. Następnie opracowano statut dzielnicy i rozpisano wybory. W międzyczasie powstały również inicjatywy powstania dzielnic w Stolarzowicach, Górnikach i Bobrku, gdzie zebrano wymaganą liczbę podpisów. Obecnie trwają prace nad ich statutami. Ze względu na przyjętą dziś uchwałę, praca mieszkańców Miechowic została zaprzepaszczona i żeby znów powołać swoją dzielnicę, będą musieli kolejny raz powtarzać całą procedurę.