Młyn, o którym mowa, trafił do Bytomia ze wsi Barwinek w Beskidzie Niskim (woj. podkarpackie) około 30 lat temu. Sam obiekt powstał najprawdopodobniej w 1937 roku. To jednoizbowy skromny młyn turbinowy, w którym dawniej - z wykorzystaniem siły wiatru - mielono ziarna na mąkę.
Nie wiadomo, dlaczego do Bytomia sprowadziła go firma PERIBA. Był on wówczas w niezłym stanie, ale z czasem zaczął popadać w ruinę. Później kupił go kolejny prywatny przedsiębiorca, który dzierżawi teren przy ul. Siemianowickiej. Jak przyznaje, chciał wyremontować młyn, ale zabrakło mu na to czasu i pieniędzy. W związku z tym postanowił wystawić obiekt na sprzedaż. Cena? 45 tys. złotych.
"Młyn znajduje się poza kręgiem naszych zainteresowań"
Jak się dowiedzieliśmy, kilka lat temu właściciel korespondował w tej sprawie z Górnośląskim Parkiem Etnograficznym w Chorzowie, ale ten nie był i nie jest zainteresowany młynem z Beskidu Niskiego.
- Jak wynika z samej nazwy, zajmujemy się zabytkowymi obiektami z terenu Górnego Śląska. Młyn jest oczywiście cenny jako artefakt, ale znajduje się poza kręgiem naszych zainteresowań - tłumaczy Marcin Gaweł, kierownik działu promocji Górnośląskiego Parku Etnograficznego w Chorzowie.
O zainteresowanie młynem zapytaliśmy także Urząd Miejski w Bytomiu.
- Informację o sprawie przekazano Śląskiemu Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków w Katowicach. Nie wszczęto postępowania o wpis do rejestru zabytków - mówi Małgorzata Węgiel-Wnuk, rzeczniczka magistratu.