Policjant w czasie wolnym robił zakupy wraz ze swoim synem w jednym ze sklepów w Radzionkowie. W pewnym momencie zauważył dziwnie zachowującego się mężczyznę, który zapakował do reklamówki kilka butelek z alkoholem i włożył ją do koszyka.
Czujny policjant zauważył w sklepie potencjalnego złodzieja
Sposób, w jaki to zrobił, od razu dały policjantowi do myślenia, więc zaczął go bacznie obserwować. Szybko okazało się, że miał nosa. Chwilę później mężczyzna pospiesznie ruszył w kierunku kas samoobsługowych, gdzie pozostawił sklepowy koszyk, a ze swoim łupem w ręce przeszedł przez linię kas, licząc, że nikt z kasjerów go nie zauważy.
Nie spodziewał się jednak, że obserwuje go bacznie inny klient, który w dodatku jest policjantem. Stróż prawa wybiegł za złodziejem przez pozostałe kasy i zatrzymał go, zanim ten zdążył uciec z miejsca występku. Trzeba było widzieć zdumienie na twarzy złodzieja, gdy stanął przed nim policjant...
Mężczyzna z Bytomia nie tylko kradzież w Radzionkowie miał na sumieniu
Do sklepu przyjechali policjanci z Radzionkowa, którzy przewieźli zatrzymanego na komisariat. Jeszcze tego samego dnia trafił on do policyjnej celi.
Śledczy ustalili, że 31-letni bytomianin miał na koncie wiele innych przewinień. Okazał o się, że kradł również na terenie Zabrza, a jego łupem padł alkohol warty blisko 1,5 tysiąca złotych. Za kradzież usłyszał zarzut i przyznał się do winy. Teraz jego sprawą zajmie się prokurator i sąd, a grozi mu do 5 lat więzienia.
Może Cię zainteresować:
W Świerklańcu zderzyły się z sobą trzy samochody osobowe. Na szczęście bez poszkodowanych
Może Cię zainteresować:
Tarnowskie Góry. Przywłaszczył sobie zostawiony portfel, teraz grożą mu trzy lata więzienia
Może Cię zainteresować: