Impreza cieszyła się dużym zainteresowaniem. Sala była pełna, a na palcach jednej ręki można było policzyć wolne miejsca. Przedział wiekowy w większość przekraczał trzydziestkę. Jednak wiek nie był przeszkodą do świetnej zabawy. Publiczność tańczyła, klaskała. Na pewno nikt nie siedział znudzony.
Zespół zagrał swoje najlepsze kawałki, których teksty są w głowach każdego. Nie zabrakło również nowych hitów takich jak np. „Lecz tylko na chwilę” czy „Senny szept”. Wykonane zostały również trzy piosenki ku czci Krzysztofa Klenczona, byłego kompozytora zespołu, który w 1981 roku zmarł, ale gdyby żył to w tym roku obchodziłby 70 urodziny.
Koncert zakończył się ok. 22.00. Po minach wychodzących z sali ludzi można było wywnioskować, że byli bardzo zadowoleni miło spędzonym wieczorem.
