Sytuacja miała miejsce w sobotę na Stroszku. Policjanci z komisariatu V zauważyli pijanego mężczyznę, który z ledwością utrzymywał się na prostych nogach, a nie było z nim nikogo, kto mógłby się nim zaopiekować. Mundurowi postanowili więc umieścić go w izbie wytrzeźwień, gdzie w bezpiecznych warunkach mógłby dojść do siebie.
Po przetransportowaniu go na ulicę Tarnogórską 55-latek zaproponował policjantom 20 złotych na piwo, aby go wypuścili z samochodu. Ci jednak zamiast przyjąć banknot, zabezpieczyli go, natomiast puławianin trafił do policyjnego aresztu.
Badanie wykazało w jego organizmie ponad 3 promile alkoholu. Po wytrzeźwieniu postawiono mu zarzut przestępstwa korupcyjnego. Za popełniony czyn grozi mu do dwóch lat więzienia.