Polonia Bytom coraz pewniej czuje się w rozgrywkach Suzuki 1 Ligi. Podopieczni Mariusza Bacika wprawdzie grają w kratkę, ale nikt z tego powodu nie narzeka, bo najważniejsze jest, że koszykarze regularnie punktują, czego często brakowało. Wiadomo, że to jeszcze nie jest zespół, który będzie się bić o czołowe lokaty, więc cieszą pojedyncze zwycięstwa, a tych ostatnio jest całkiem sporo.
8 lutego bytomianie przegrali na wyjeździe z Górnikiem Wałbrzych 71:82. To aktualny lider rozgrywek, więc nawet porażka w niewielkich rozmiarach pokazuje, że Polonia wykonała bardzo duży postęp na przestrzeni kilku miesięcy. Wystarczy przypomnieć, że w pierwszej części sezonu wałbrzyski zespół wygrał znacznie wyżej, bo aż 85:65.
Trzy dni później Polonia ugościła Weegree AZS Politechnikę Opolską. Wiadomo było, że łatwo nie będzie, bo przeciwnik to solidny zespół ze środka tabeli. Rzeczywiście, poprzeczka była zawieszona bardzo wysoko, a kibice zobaczyli bardzo zacięty i emocjonujący bój.
Polonia przegrywała po pierwszej kwarcie trzema punktami, ale w drugiej zagrała koncertowo i w tej części gry była lepsza aż o osiem punktów. W drugiej połowie meczu wynik na tablicy wielokrotnie się zmieniał i wszystko miało się rozstrzygnąć w czwartej kwarcie.
Bytomianie w ostatnich tygodniach zebrali wiele cennych doświadczeń, które teraz zaprocentowały. Polonia Bytom zdołała przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, wygrała 89:84, a dzięki temu zaliczyła awans w tabeli z siedemnastej na szesnastą pozycję.