Bytomski strażak Mateusz Kurek na Mistrzostwach Świata w Lizbonie zdobył łącznie sześć medali. Były to jego kolejne starty na arenie międzynarodowej. Strażak startował w 2016 roku na Mistrzostwach Europy Strażaków w Hiszpanii, gdzie wywalczył brązowy krążek oraz w 2017 roku na MŚ Strażaków i Policjantów w Los Angeles.
W tym roku udało mu się zdobyć:
- srebrny medal w pływaniu na dystansie 400 m stylem dowolnym,
- brązowy medal w pływaniu na dystansie 200 m stylem zmiennym,
- brązowy medal w pływaniu na dystansie 200 m stylem dowolnym,
- srebrny medal w sztafecie pływackiej 4x100 m stylem dowolnym,
- srebrny medal w sztafecie pływackiej 4x100 m stylem zmiennym,
- złoty medal w reprezentacji siatkarzy halowych 6x6.
Tłumaczy, że w tej kombinacji siatkówka była dość przypadkowym medalem, ponieważ krótko przed startami został poproszony o uzupełnienie drużyny jego kolegi - Tomasza Belczyka, który gra w I lidzie w Grodzisku Mazowieckim. Umiejętności strażaka były wystarczające do zdobycia złotego medalu. W finale po tie-breaku 16:14 polska drużyna wygrała z Iranem.
Kim jest Mateusz Kurek?
Mateusz Kurek to młody strażak pochodzący z Częstochowy. Od drugiej klasy podstawówki ma do czynienia ze sportem. Początkowo uczestniczył w zajęciach klubu uczniowskiego, by później sukcesywnie zwiększać intensywność treningów pływackich. Pierwsze kroki stawiał w klubie UKS "48" Częstochowa u boku trenera Tomasza Bałchanowskiego. Oprócz tego uparcie trenował pięciobój nowoczesny, czyli dyscyplinę sportową będącą kombinacją pływania, kolarstwa, biegania, szermierki i jazdy konno. Od dwóch lat trenuje także triathlon. - W tamtym roku debiutowałem w triathlonie w Kraśniku na Mistrzostwach Polski Strażaków na dystansie olimpijskim - dodaje Kurek.
Kurek ukończył Szkołę Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie i został przeniesiony do Komendy Miejskiej PSP w Bytomiu. Obecnie intensywnie trenuje pływanie w klubie UKS "TRÓJKA" Częstochowa.
- Od ponad pół roku jestem w cyklu treningów, które trwają półtorej godzinny. Średni dystans, który przepływamy, to od 4 do 5 km w zależności od intensywności - mówi nam Mateusz Kurek.