Teraz, w sam raz na wiosnę, Kofeina Mood przeszła metamorfozę. Wnętrze lokalu jest teraz bardziej kolorowe, na ścianach powstały geometryczne malunki projektu OIiwii Golis, które Ewa sama namalowała na ścianie. Premiera Kofeina Mood w nowej odsłonie odbędzie się w sobotę 1 marca 2025 r. o godz. 15.00. Dla tych, którzy tu jeszcze nie byli i na stałych klientów, którzy chcą zobaczyć co się zmieniło, przygotowano degustację kaw i cydrów, poczęstunek, muzykę i świetną atmosferę.
Śniadania przez cały dzień!
W kawiarni przy Webera można od rana przez cały dzień zjeść śniadanie. - Nasza taka dewiza to „all day breakfast”, więc jeżeli ktoś przyjdzie nawet wieczorem i będzie chciał omleta, to my jak najbardziej zrobimy – zachęca Ewa.
Śniadania w Kofeina Mood są w kilku odsłonach, od angielskiego na wypasie z kiełbaskami cielęcymi, jajkami sadzonymi, chipsami z boczku, fasolką w sosie pomidorowym (33 zł) przez Hash Browns – placki ziemniaczane, jaja sadzone, kiełbaski, fasolka itd. (35 zł) po omlet z trzech jajek z marynowanymi pieczarkami, cebulką, kimchi z curry (29 zł). Dla lubiących śniadania na słodko są pankejki z syropem klonowym, sosem waniliowym i owocami sezonowymi (30 zł). Są też wrapy śniadaniowe wege i nie.
W sumie Kofeina Mood ma całkiem sporo opcji nie tylko na śniadanie, ale też na drugie śniadanie czy nawet na lunch. Spróbowaliśmy tu bajgli, do których bułki dostarcza świetna katowicka piekarnia rzemieślnicza – są zarówno w wersji śniadaniowej (wersje łosoś, serowy, awokado, wędzony 24-33 zł), jak i lunchowej (np. włoski, z kurczakiem, salami czy boczkiem albo wege (21-32 zł). Swoją drogą to jedyne pieczywo z zewnątrz wykorzystywane w bytomskim lokalu, inne są robione na miejscu, m.in. chleb do grzanek.
Oprócz tego można wybrać jeszcze grzanki na wypasie, tosty francuskie albo bowle, w tym wegański i wegetariański (33 zł).
Słodkości robione na miejscu. Warto spróbować miodownik i napoleonkę
Ale prawdziwa kawiarnia nie może się oczywiście obyć bez słodkości. Mamy dobrą informację – wszystkie ciasta i desery, które można podziwiać w witrynce Kofeiny są robione na miejscu przez Olenę, panią cukiernik pochodzącą z Ukrainy.
- Stałym punktem u nas jest miodownik i napoleonka, ale w nieco innej formie niż wszędzie – mówi Ewa. - Polski miodownik ma dwa płaty ciasta przekładane kremem, a ukraiński miodownik ma od 13 do 15 cienko rozwałkowanych warstw ciasta, każda przekładana kremem. Z kolei polska napoleonka jest złożona z dwóch warstw ciasta i w środku jest krem, a tutaj są to cienko rozwałkowane płaty ciasta francuskiego i każdy przekładany kremem.
Dużym powodzeniem wśród gości Kofeina Mood cieszą się ostatnio eklery z kremem chałwowym, ale też można kąsnąć np. tort malina-mango, deser z białą i ciemną czekoladą, można napotkać też drożdżówki z różnymi owocami albo cynamonki.
Pani cukiernik piecze też ciasta na zamówienie, gdyby ktoś chciał takowe na imprezę urodzinową czy komunię.
Kawa z ekspresu, alternatywna albo może… niebieska matcha?
A co do picia w Kofeina Mood? Oczywiście kawa, zarówno z ekspresu, jak i parzona alternatywnymi metodami. W ekspresie kolbowym jest kawa 100 proc. Arabiki marki 7 Grams. To świetna włoska palarnia kawy. Co ważne, kawa do alternatyw używana tu jest oceniana przez Organizację Światową SCA. - Pod przelew mamy na ten moment trzy kawy. Etiopia Sidamo, Brazil Santos, Columbia Supremo i każda ta kawa posiada certyfikat SCA – mówi Ewa.
Jeśli nie kawa, to można się tu napić modnej ostatnio matchy, i to nie tylko w klasycznej zielonej wersji, ale też matchę niebieską. Czym się różnią? - Zielona to sproszkowane liście zielonej herbaty, a niebieska to są sproszkowane kwiaty clitoris (klitorii ternateńskiej). Poza tym zielona matcha zawiera kofeinę, a niebieska – nie. Za to ma działanie uspokajające – tłumaczy Ewa.
Dla wielbicieli herbaty są różne rodzaje zimowych, rozgrzewających naparów.
W Kofeina Mood stoi lodówka cała wypełniona napojami śląskiej marki On Lemon, więc można liczyć na bogactwo tych napitków, toników czy soków. Jeśli ktoś ma ochotę wychylić kieliszek czegoś mocniejszego, to w Kofeinie można napić się cydrów z winnicy Marcyporęba czy wina.
Co się zmieniło w Kofeina Mood?
Pełny proces zmian w Kofeina Mood objął opracowanie strategii marki, strategii marketingowej i komunikacji, a także kompleksowy rebranding – od logotypu, poprzez dobór palety barw i elementów graficznych marki. W zakres prac wchodziły również wszystkie materiały drukowane, media społecznościowe, reklamy interaktywne, akcje promocyjne, a także pełna rewitalizacja wnętrza wraz z planem jego aranżacji. Wszystkie te działania zostały zrealizowane przez BREATH DESIGN STUDIO pod kierownictwem Oliwii Golis, dyrektor kreatywnej. Za sesję wizerunkową odpowiadał Bartek Noglik, a w całym projekcie nieocenioną pomocą służyła Ewa Sura.
Kofeina Mood,
Bytom, ul. Webera 2
