Bytomscy koszykarze płacą frycowe. I liga na razie zbyt trudna

Za nami cztery kolejki w koszykarskiej Suzuki I lidze. Polonia Bytom na razie nie zaznała smaku zwycięstwa. Przed drużyną Mariusza Bacika niezwykle ważny mecz, który może okazać się punktem zwrotnym.

Fot. Facebook/BS Polonia Bytom Basketball
311571028 621620339674525 976569661447981604 n

Polonia Bytom na razie przeżywa trudne chwile w Suzuki I lidze. Zaczęło się jednak obiecująco, bo w pierwszej kolejce nasi koszykarze wprawdzie przegrali, ale nieznacznie. W dodatku z Hydrotruckiem Radom, który jest jedną z trzech drużyn, które mogą pochwalić się kompletem punktów.

Wtedy była nadzieja, że bytomski beniaminek za chwilę zacznie się rozkręcać, ale już wiemy, że jak na razie tak się nie stało. Optymizm zamienił się w zmartwienie, bo podopieczni Mariusza Bacika wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo na poziomie I ligi.

W październiku bytomianie rozegrali kolejne trzy spotkania na wyjeździe. Z MKKS Żak Koszalin przegrali 74:94, z Eneą Basket Poznań 71:83, a najbardziej bolesna była ostatnia porażka z WKK Wrocław, bo różnicą aż 34 punktów (62:96).

Paradoks jest taki, że Polonia wygrała pierwszą kwartę. Po drugiej przegrywała, ale tylko jednym punktem. Potem jakby coś zawodników z Bytomia sparaliżowało i wrocławianie dosłownie zaczęli rządzić na parkiecie.

21:13 i 33:8 - takie wyniki padły kolejno w trzeciej i czwartej kwarcie na korzyść koszykarzy WKK. Nie dziwi więc, że na pomeczowej konferencji trener Bacik był zirytowany postawą swoich zawodników.

- Myślę, że w pierwszej połowie nasza gra mogła się podobać. Sprawiliśmy sporo kłopotów drużynie z Wrocławia. Z kolei w drugiej połowie ja swojej drużyny nie poznawałem. W trzeciej kwarcie przegraliśmy 21:13, a o czwartej to chciałbym jak najszybciej zapomnieć, bo to była deklasacja. Wiem, że trudno się gra na wyjazdach, jesteśmy beniaminkiem i takie rzeczy się będą zdarzały. Zatrważająca jest dla mnie ilość strat, bo my przy 24 stratach nie będziemy w stanie wygrać z nikim w tej lidze i musimy to natychmiast skorygować i myślę, że to jest główny powód tego, że ten wynik wygląda tak jak wygląda - mówił szkoleniowiec.

Polonia Bytom bez zwycięstwa na koncie zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Nadzieja w tym, że za chwilę beniaminek w końcu zacznie grać we własnej hali. Już w piątek 21 października w Na Skarpie odbędzie się arcyważne spotkanie.

Do Bytomia przyjedzie AZS AGH Kraków, a to przeciwnik, który także w tym sezonie jeszcze nie wygrał. Mamy zatem pojedynek, który po prostu trzeba wygrać, aby jeszcze bardziej nie skomplikować swojej sytuacji na starcie rozgrywek.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon