W ciągu kilku dni doszło do dwóch napadów na sklepy w Rozbarku. Za pierwszym razem napastnik podszedł do kasy z przedmiotem przypominającym broń i zażądał od ekspedientki wydania pieniędzy. W ten sposób w niedzielę, 24 lipca, ze sklepu przy ul. Władysława Reymonta ukradł prawie tysiąc złotych.
- Kilka dniu później, działając w ten sam sposób, doprowadził do stanu bezbronności pracownicę sklepu przy ul. Bartosza Głowackiego i zabrał pieniądze w kwocie prawie 800 złotych - informuje asp. Anna Oczkiewicz z Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu.
Śledczym zaledwie kilka dni zajęło wytropienie mężczyzny podejrzanego o dokonanie napadów. Ustalili jego personalia i zatrzymali 45-letniego mieszkańca Bytomia, który usłyszał już zarzuty związane z dokonaniem rozbojów. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Sąd Rejonowy w Bytomiu zdecydował o aresztowaniu 45-latka na trzy miesiące.