- Każdy z nas może się zarazić. Chyba doskonale już o tym wiemy. W końcu powtarzają nam to w telewizji, w internecie, w komunikatach wygłaszanych przez policyjne megafony. O niczym innym nie rozmawiamy. Znamy już wszystkie objawy na pamięć. Wiemy, jaki jest przebieg. Wiemy, co może nas ochronić. Wiemy, gdzie jest najwięcej przypadków, w którym kraju, w którym województwie… Nie wiemy tylko kiedy to się wszystko wreszcie skończy, kiedy wróci normalność i czy wszyscy będziemy mogli się nią cieszyć – piszą twórcy inicjatywy na stronie zrzutki.
Zamiast czekać na rozwój epidemii, postanowili działać. Wiadomo, że sytuacja panująca w Hiszpanii czy we Włoszech jest tragiczna, a liczba ofiar rośnie w zastraszającym tempie. Osoby będące w ciężkim stanie potrzebują respiratora, aby przeżyć. Dla wielu jednak tego sprzętu brakuje. Służby medyczne zmuszone są prowadzić selekcję. Czy taki scenariusz powtórzy się w Polsce?
Miejmy nadzieję, że nie. Faktem jest natomiast to, że respiratory to produkt deficytowy. Żaden szpital nie narzeka na ich nadmiar. Bytomianie postanowili przeprowadzić zbiórkę, aby zakupić respirator dla Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu. Dlaczego wybrali tę lecznicę? - To właśnie tutaj trafiają do oddziału zakaźnego osoby z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. Tu leczy się pacjentów, którzy wymagają hospitalizacji. Tu potrzebny jest ten sprzęt. Będzie ratował czyjeś życie teraz, w czasie pandemii i później również – wyjaśniają inicjatorzy zbiórki.
Inicjatorzy przedsięwzięcia dodają też, że zamierzają kupić respirator Savina SELECT 300 firmy DRAGER, ponieważ tutejsi lekarze na co dzień obsługują taki sprzęt i mają do niego zaufanie. Przeszkodę może stanowić jego cena, ponieważ kosztuje 66 960 zł.
Do końca zbiórki zostało 28 dni. Aby wesprzeć zbiórkę należy odwiedzić stronę internetową zbiórki dostępną TU!
fot. pixabay.com
