Praktycznie ani śladu nie ma już po dawnym przejściu granicznym oraz polskim i niemieckim urzędzie celnym na granicy pomiędzy Bytomiem i Chorzowem. Zmieniły się nawet sama ulica oraz linia tramwajowa, obecnie dwutorowa. Właściwie jedynie kierunek ich przebiegu naprowadza nas na trop, jak kiedyś wyglądało to miejsce.
Jeszcze mniej pozostało po przejściu granicznym w Łagiewnikach. Ale pozwala je umiejscowić międzywojenna mapa Bytomia oraz relikty dawnych adresów. To rejon dzisiejszego przystanku tramwajowego Szyby Rycerskie. Jak łatwo zgadnąć, sam przystanek zmienił się nie do poznania.
Jednak niektóre z obiektów na dawnych granicach przetrwały. Tak jest na przykład z urzędem celnym między Szarlejem a Piekarami, w miejscu gdzie bytomska ulica Witczaka przechodzi w piekarską ulicą Starą. W jego dawnym, obecnie wyremontowanym budynku mieści się firma 3Z.
Najbardziej trwałym i widocznym w terenie śladem międzywojennej
granicy polsko-niemieckiej są fortyfikacje Obszaru Warownego "Śląsk" -
umocnionej linii polskich schronów, mających zabezpieczyć Górnośląski
Okręg Przemysłowy przed niemiecki atakiem. Większość tych schronów
znajdowała się w sąsiedztwie granicy i istnieje nadal, m.in. w Piekarach
Śląskich-Dąbrówce Wielkiej czy Bytomiu-Łagiewnikach a najwięcej w
Rudzie Śląskiej (np. Goduli, Czarnym Lesie, Kochłowicach). Większość z
nich uległa dewastacji i niszczeje, ale kilka zostało przemienionych w
obiekty muzealne.
Szkoda, że tego rodzaju zagospodarowania nie doczekało się żadne z przejść czy urzędów celnych dawnej granicy polsko-niemieckiej, będącej przecież ważnym (nomen omen) rozdziałem historii Śląska.