Beata Pacut w ubiegłym roku zdobyła mistrzostwo Europy, a potem wystartowała w igrzyskach olimpijskich. W Tokio chciała powalczyć o medal, ale okazało się, że na tak wielkie sukcesy jest jeszcze za wcześnie i odpadła w drugiej rundzie.
Zawodniczka Czarnych Bytom jednak nie powiedziała ostatniego słowa. Po IO zrobiła sobie dłuższą przerwę i dopiero w 2022 roku wróciła do startów. Na początek udała się do Almady na Grand Prix Portugalii.
Pacut świetnie rozpoczęła turniej. W grupie A najpierw pokonała Habi Magassę, a potem rozprawiła się z Iriskhon Kurbanbajewą. W ten sposób otworzyła sobie drzwi do walki o medale.
W półfinale trafiła na Yoon Yhun-ji, która w ubiegłym roku zdobyła mistrzostwo Azji. Niestety, Koreanka tego dnia okazała się za mocna i ostatecznie wygrała cały portugalski turniej.
Pacut jeszcze na pocieszenie przystąpiła do repasaży, których stawką były brązowe medale. Bytomianka trafiła na Inbar Lanir i musiała uznać wyższość reprezentantki Izraela. Tym samym pierwszy tegoroczny turniej zakończyła na 5. miejscu.