Na terenie schroniska w Miechowicach powstał specjalny azyl. W przystosowanym pomieszczeniu znajdują się terraria, klatki i miejsca kwarantanny. Wszystko z odpowiednim naświetleniem i możliwością regulacji temperatury. Nowopowstałe miejsce ma stanowić dom tymczasowy dla ofiar przemytu, a także gadów, płazów i ptaków, nad którymi (z wielu względów) nie mogą już sprawować opieki dotychczasowi właściciele. W ostatnich latach, w Bytomiu zdarzały się liczne interwencje dotyczące egzotycznych gatunków.
- To jest miejsce, które ma pomóc w działaniach interwencyjnych. Nie jest to typowy hotel, bo nie temu ma służyć miejsce. Natomiast jeśli będzie interwencja w sprawie wymienionych w pozwoleniu gatunków, to będzie tutaj można to zwierzę przetrzymać, aż u właściciela zostaną stworzone odpowiednie warunki - tłumaczy Wojciech Bryś, naczelnik Wydziału Inżynierii Środowiska w Urzędzie Miejskim w Bytomiu.
Do utworzenia miejsca niezbędne było uzyskanie zezwolenia Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Po przejściu wszystkich formalności i oficjalnej decyzji o otwarciu, pracownikom pozostaje już tylko czekać na pierwszych rezydentów.
Załoga jest przygotowana, lekarz weterynarii z którym współpracujemy też jest odpowiednio przygotowana, mam nadzieję, że zapewnimy dobre warunki dla naszych nowych podopiecznych - przyznaje Anna Kornas, kierowniczka bytomskiego schroniska.
Bytomskie egzotarium jest jedynym tego typu miejscem w regionie. Wszystkie egzotyczne gatunki z dotychczasowych interwencji, dysponowane były do ludzi dobrej woli i organizacji posiadających odpowiednie kompetencje.