Urlop w Polsce z dala od zgiełku. Przedstawiamy propozycje Wędrownych Motyli z Bytomia

Bytom, rodzinne miasto Wędrownych Motyli, jak i cała Metropolia GZM mają szczęście leżeć blisko międzynarodowego lotniska oraz autostrady, którą możemy pojechać zarówno na północ, jak i południe, np. w Alpy. Jednakże takie okna na świat nie są jeszcze otwarte na oścież, a uchylone. Nie wszędzie można podróżować bez testów PCR, szczepień, a niektóre kraje wciąż mają dość restrykcyjne warunki wjazdu i wyjazdu. Może rok 2021 będzie jeszcze raz tym jednym, w którym warto rozważyć wolne w kraju?


Autorzy książki "Podróżuj Lepiej", Anna i Marcin Nowakowie, radzą, by skupić się na jakimś regionie z dala od zatłoczonych turystycznych mekk, wypocząć, zresetować się, poszukać noclegów niekoniecznie w hotelach, ale poszperać na stronach agroturystyk czy rodzinnych pensjonatów.

Rok temu Nowakowie okrążyli Polskę samochodem w 40 dni wzdłuż granic, nocując w wygodnych, ciekawych i schludnych miejscach, często za mniej niż 150 zł za noc.

- Jakość agroturystyk w Polsce znacznie się zwiększyła. Ponadto mamy często wyżywienie prosto z produktów gospodarza, położenie bardzo na uboczu, blisko przyrody - opowiada Anna Nowak. - Nie jest prawdą, że wszędzie w Polsce jest drogo. Owszem, jest, ale zazwyczaj tam, gdzie lgną wszyscy. Regiony, które opisaliśmy w naszej najnowszej książce, nie są takie. Dlatego, że nie są regionami popularnymi ani pierwszego wyboru - tłumaczą blogerzy.

TOP5 miejsc według Wędrownych Motyli

  1. Kurpie - dojazd ze Śląska: 6-7h. Mieszkańcy Kurpiowszczyzny żalili się nam, że Ślązacy znają ich tylko z przejazdu na Mazury. Coś w tym jest, ale Kurpie, położone w woj. mazowieckim, na południe od Mazur, może i nie mają tylu jezior ale mają doskonałą kuchnię, inspirowaną puszczami i lasami oraz wybitnie interesującą kulturę i tradycję, objawiającą się m.in. w architekturze, strojach folklorze. Podejrzeć to można w skansenach w: Kadzidle, Wachu czy Nowogrodzie. A spróbować koniecznie rejbaka z piwkiem kozicowym.
  2. Ujście Warty - dojazd ze Śląska: 6-7h. Oaza spokoju i ciszy w zachodniej Polsce. Raj dla miłośników obserwowania dzikiej przyrody, zwłaszcza ptaków. Park Krajobrazowy i Narodowy oferuje kilka platform widokowych, są też szlaki wędrówkowe i rowerowe. Szczególnie spektakularnie prezentują się tu zachody słońca - niczym na afrykańskiej Serengeti. Zwłaszcza gdy na polach pasą się stada setek krów. W okolicy Kostrzyna nad Odrą i Słońska sporo zamków i kaplic Joannitów i Templariuszy. Szczególnie polecamy kaplicę w Chwarszczanach - swego czasu komandorię Templariuszy.
  3. Dolina Bobru - dojazd ze Śląska: 3-4h. Zapewne niektórych zaskoczy fakt, że Dolny Śląsk może być zaliczony do regionów mniej popularnych. Ale są w nim po prostu pewne fragmenty i zakątki dużo mniej popularne od Karkonoszy czy Szklarskiej Poręby. To na przykład senna Dolina Bobru na północ od Jeleniej Góry. Miejsce, gdzie rzeka Bóbr toczy swoje wody, kilka razy ujarzmiona w ryzy zapór i elektrowni wodnych. Takie miasteczka jak Lwówek Śląski, Wleń czy Pilchowice ciekawie komponują się z krajobrazem i przyrodą. A zabytki, jak Zamek i pałac Wleń, zapora w Pilchowicach, Wieża Rycerska w Siedlęcinie czy Pałac Nielestno oraz Maciejowiec zadowolą każdego poszukiwacza przygód.
  4. Roztocze Wschodnie - dojazd ze Śląska: 4-5h. Wygodny dojazd ze Śląska autostradą A4 aż w okolice Przemyśla. Choć należy zjechać z trasy wcześniej, by przez Lubaczów dotrzeć do zakątka, gdzie wyrasta sponad lasów wyżyna i specyficznym klimacie i wyglądzie. Jest pusto, cicho, dominują łąki i drewniane zabytkowe cerkwie, jak np. w Radrużu. Na kuracjuszy czeka kameralny Horyniec-Zdrój a na rowerzystów dziesiątki tras rowerowych po lekko pofałdowanych polach i dolinach. Dla chętnych jest możliwość zobaczenia turystycznych hitów Roztocza Środkowego, czyli Zwierzyńca czy Szumów nad Tanwią.
  5. Kociewie - dojazd ze Śląska: 5-6h. Położony na trasie "Węglówki" czyli kolei Tarnowskie Góry - Gdynia. Region ten dotychczas żył nieco w cieniu sąsiednich Kaszub, ale posiadając masę jezior, dużą część Borów Tucholskich oraz dolinę szerokiej Wisły wraz z zamkami krzyżackimi i gotyckimi budowlami, nie trzeba mieć kompleksów. Idealny dla miłośników sportów wodnych oraz historii. Późnym latem natomiast raj dla grzybiarzy i zbieraczy runa leśnego. W tym wrzosów.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon