Na początek statystyka: na świecie pali co siódmy człowiek. 8 milionów to Polacy. Każdego roku wskutek rozwoju chorób związanych z paleniem papierosów umiera 80 tysięcy mieszkańców naszego kraju, czyli mniej więcej połowa mieszkańców naszego Bytomia. Od kilku lat te liczby utrzymują się na takim samym poziomie.
Pandemia również nie pomogła w poprawie tej sytuacji. Choć wszyscy dziś wiedzą, jak śmiertelny jest wpływ COVID-19 na układ oddechowy osób zakażonych, to jednak nawet ta wiedza nie zmotywowała polskich palaczy do rzucenia papierosów. Ich odsetek w czasie pandemii (podczas lockdownu) wzrósł w dwóch grupach: kobiet i młodych dorosłych.
Dym jest największym wrogiem palaczy
Palacz sięga po papierosa, bo czuje potrzebę zaspokajania głodu nikotynowego i dostarczenia nikotyny. Jednak to nie ten składnik tytoniu jest odpowiedzialny za wszystkie choroby, w tym za nowotwory, które powstają wskutek tego uzależnienia. Zgadza się, według badań nikotyna, choć uzależniająca, nie ma właściwości rakotwórczych. Największym i najgroźniejszym wrogiem palaczy jest dym papierosowy oraz substancje smoliste. Zarówno dym, jak i substancje smoliste powstają podczas spalania tytoniu w bardzo wysokiej temperaturze, dochodzącej nawet do 900 stopni Celsjusza. To wtedy powstaje około 7 tysięcy związków, z czego ponad 70 ma rakotwórczy charakter. To właśnie dym z papierosa i zawarte w nim toksyny i związki rakotwórcze stanowią główny powód, dla którego palacze chorują na typowe dla tej grupy choroby, jak choćby rak płuc. Co więcej, nie trzeba wcale palić papierosów, żeby być narażonym na szkodliwe i toksyczne działanie takiego dymu. Wystarczy, że ktoś obok nas odpali papierosa.
Wielu palaczy zadaje sobie pytanie „Jak skutecznie rzucić palenie?”. To trudny proces, ale rzucić teoretycznei może każdy palacz. Szacuje się jednak, że wśród tych, którzy rzucają na własną rękę, szane ma 1 na 10 palaczy. Cała reszta potrzebuje fachowego wsparcia: bliskich oraz przede wszystkim – lekarzy i specjalistów. Najważniejsze w walce z nałogiem są silna wola i wytrwałość, np. unikanie sytuacji, w których zazwyczaj sięgaliśmy po papierosa. Jednak jeżeli pomimo wielu prób nadal ktoś nie może poradzić sobie z nałogiem, to nadal nic straconego.
Mniej szkodliwa alternatywa dla palenia papierosów?
Złotą zasadą jest oczywiście sobie nie szkodzić. Kiedy jednak palacz pali pomimo próśb, żeby tego nie robił, i kiedy nawet leki nic u niego nie dają – może szukać sposobów na ograniczenie szkodliwość palenia. W ostatnich latach powstały alternatywne do papierosów urządzenia, które nie spalają tytoniu, nie wydzielają dymu, ale dostarczają nikotynę w aerozolu. Jedne z nich to podgrzewacze tytoniu, jak np. pierwszy w Polsce IQOS – obecnie to jedyne na świecie urządzenie dla palaczy z certyfikatem zmodyfikowanego ryzyka MRTP Agencji Leków i Żywności. Drugie z nich to znacznie popularniejsze wśród polskich palaczy e-papierosy podgrzewające płyny z nikotyną, które pojawiły się u nas ponad 15 lat temu, dzięki czemu palacze mogą wybierać spośród setek urządzeń i tysięcy różnych płynów. Najlepiej, podobnie jak w przypadku podgrzewaczy tytoniu, wybierać te gruntownie przebadane przez niezależne instytucje.
Przestawienie się na takie urządzenia sprawia, że palacz dalej dostarcza sobie nikotynę, ale bez dymu. Dzięki temu nie truje się aż tak jak podczas palenia, ponieważ jest tu znacznie mniejsza ilość toksycznych i rakotwórczych substancji. Nie ma też odrzucającego zapachu dymu, jak w papierosach. Należy jednak pamiętać, że takie produkty alternatywne do papierosów nie są obojętne wobec zdrowia ani nie stanowią wymówki do rzucenia nałogu!
Najlepsze co może zrobić palacz, to zerwać z nałogiem i już nigdy do niego nie wracać! 31 maja, Światowy Dzień Bez Papierosa, może być pierwszym takim dniem w pełni wolnym od tego szkodliwego nałogu!