Główny Urząd Statystyczny opublikował właśnie najnowsze dane dotyczące liczby mieszkańców miast Polski. Pierwsza dziesiątka miast w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii nie zmienia się od lat, jednak w każdym z największych miast metropolii liczba ludności spada z roku na rok.
Największe miasta województwa śląskiego
- Katowice - 290 553
- Sosnowiec - 197 586
- Gliwice - 177 049
- Zabrze - 170 924
- Bytom - 163 255
- Ruda Śląska - 136 423
- Tychy - 126 871
- Dąbrowa Górnicza - 118 285
- Chorzów - 106 846
- Mysłowice - 74 559
(dane GUS, liczba mieszkańców, stan w dniu 31 grudnia 2020)
Znamienny jest fakt, że wśród 10 największych miast w metropolii znalazło się miasto, które nie ma nawet 100 tys. mieszkańców, czyli Mysłowice. Przed spadkiem poniżej 100 tys. broni się zaciekle Chorzów, który ma zaledwie niespełna 7 tys. mieszkańców powyżej liczby 100 tys.
Miasta metropolii z największym procentowym spadkiem liczby mieszkańców rok do roku
- Bytom: -1,22 proc., -2008 mieszkańców
- Sosnowiec: -1,19 proc, -2388 mieszkańców
- Czeladź: -1,17 proc, -366 mieszkańców
- Dąbrowa Górnicza: -0,91 proc, -1088 mieszkańców
- Świętochłowice: -0,91 proc., -449 mieszkańców
- Chorzów: -0,89 proc, -961 mieszkańców
- Gliwice: -0,87 proc., -1554 mieszkańców
- Siemianowice Śląskie: -0,85 proc., -571 mieszkańców
- Zabrze: -0,83 proc., -1436 mieszkańców
- Knurów: -0,82 proc., -311 mieszkańców
- Katowice: -0,76 proc, -2221 mieszkańców
(dane GUS, stan w dniu 31 grudnia 2020)
Na pierwszym miejscu bez niespodzianek - kolejny raz przodujący w negatywnych statystykach Bytom. Jednak w liczbach bezwzględnych to Sosnowiec stracił w 2020 r. najwięcej mieszkańców. Duże spadki populacji zanotowały nawet takie miasta, jak Gliwice, czy Katowice, gdzie od lat utrzymuje się rekordowo niskie bezrobocie i przybywa inwestycji mieszkaniowych. Jak widać, żadnemu z dużych miast GZM nie udało się jeszcze znaleźć sposobu na zatrzymanie mieszkańców i przyciągnięcie nowych.
Rewitalizacja lekiem na wyludnianie?
- Na zmniejszanie się liczby ludności ma wpływ m.in. ogólnokrajowa mniejsza liczba urodzeń, oraz poprzemysłowa historia miasta. W związku z likwidacją dużych zakładów pracy w Bytomiu w latach 90. XX wieku, ludność napływowa migrowała. Część osób, które pochodzą z innych regionów Polski i przyjechały na Śląsk za lepszą pracą i zarobkiem, osiągając wiek emerytalny, wracają na "ojcowiznę" - mówi Małgorzata Węgiel-Wnuk, rzecznik prasowa Urzędu Miejskiego w Bytomiu.
W Bytomiu od kilku lat obowiązuje Gminny Program Rewitalizacji, który określa kierunki odnowy miasta, by nie tylko zmodernizować infrastrukturę, ale przede wszystkim powstrzymać negatywne zjawiska społeczne, jak np. wyludnianie. W tym celu realizowane są różne inwestycje w remonty substancji mieszkaniowej, czy poprawę jakości przestrzeni publicznej, a także są przeprowadzane projekty społeczne, w ramach których finansowane jest zakładanie nowych przedsiębiorstw przez bytomian, podnoszenie kwalifikacji zawodowych mieszkańców itp.
- W Bytomiu realizujemy proces rewitalizacji. Pozyskujemy środki finansowe z Unii Europejskiej zarówno na działania inwestycyjne, jak i projekty mające zapobiegać wykluczeniu społecznemu. Przykładem są tutaj działania w Śródmieściu, Kolonii Zgorzelec, Rozbarku i Bobrku, gdzie trwają prace związane z zagospodarowaniem przestrzeni, remontami budynków i mieszkań, odnową zabytków i budynków użyteczności publicznej, aktywizacją mieszkańców. Monitoring Gminnego Programu Rewitalizacji wykazał, że główny nacisk w procesie rewitalizacji powinien zostać położony na Śródmieście – tak też się stało - informuje Małgorzata Węgiel-Wnuk.
Jak podkreślają urzędnicy, miasto stara się wspierać inwestorów, którzy budują lub dopiero zamierzają wybudować tu nowe domy, czy całe osiedla. Obecnie powstają m.in. Osiedle Hybrydowe w Łagiewnikach, Osiedle Bolko na Rozbarku, Osiedle Fazaniec w Szombierkach, Osiedle Harmonia w Stolarzowicach, Apartamenty Segiet na Stroszku i Apartamenty Sucha Góra. Ponadto w całym mieście budowane są pojedyncze domy przez prywatnych inwestorów oraz firmy deweloperskie. Niestety mimo to saldo migracji w naszym mieście wciąż jest ujemne, choć powoli wyhamowuje.
Gminy metropolii z największym procentowym wzrostem liczby mieszkańców rok do roku
- Wyry: 2,27 proc, +191 mieszkańców
- Bojszowy: 1,53 proc, +121 mieszkańców
- Kobiór: 1,35 proc, +66 mieszkańców
- Pilchowice: 1,04 proc, +125 mieszkańców
- Imielin: 0,87 proc, +80 mieszkańców
- Świerklaniec: 0,84 proc, +104 mieszkańców
- Zbrosławice: 0,76 proc, +124 mieszkańców
- Chełm Śląski: 0,71 proc., +45 mieszkańców
- Gierałtowice: 0,57 proc, +69 mieszkańców
- Psary: 0,38 proc., +47 mieszkańców
Mieszkańców przybywa tylko mniejszym miejscowościom. Nie są to jednak olbrzymie liczby bezwzględne. Wyrom przybyło niespełna 200 mieszkańców, a ta gmina w powiecie mikołowskim liczy obecnie 8600 osób. Da się zauważyć, że osoby mieszkające w miastach przenoszą się na przedmieścia, stąd właśnie w mniejszych gminach są notowane przyrosty liczby ludności.