Jest nadzieja dla bytomskiej nastawni. Trafi do rejestru zabytków?

Unikatowa nastawnia bramowa przy bytomskim dworcu jest przewidziana do rozbiórki w ramach modernizacji linii kolejowej nr 131. Niewykluczone, że jednak nie zniknie z krajobrazu naszego miasta. Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków rozpoczął procedurę wpisu budynku do rejestru zabytków.

Byt nastawnia bramowa bytom

O czarnych chmurach zbierających się nad bytomską nastawnią bramową pisaliśmy przed miesiącem. Obiekty tego typu przed laty były charakterystycznym elementem górnośląskich kolei, lecz do dziś na terenie całej Polski pozostało ich zaledwie kilka. Ta bytomska dodatkowo wyróżnia się modernistyczną architekturą, co sprawia, że jest unikatem wśród unikatów, gdyż pozostałe nastawnie, które przetrwały do obecnych czasów są utrzymane w bardziej klasycznej stylistyce.

Niestety PKP Polskie Linie Kolejowe w ramach wielkiej, wartej aż 1,2 mld zł inwestycji, zamierzają zburzyć nastawnię Bt. Spółka przymierza się bowiem do modernizacji linii kolejowej nr 131 biegnącej przez Bytom, a zabytek koliduje z planami modyfikacji układu torowego naszej stacji kolejowej. Obecnie trwają prace projektowe, natomiast w przyszłym roku mają ruszyć roboty budowlane, dlatego to ostatni moment, by skłonić inwestora do zmiany swoich zamiarów wobec nastawni.

Stowarzyszenie Miasto Dla Mieszkańców za namową miłośników kolei wystąpiło do Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z wnioskiem o wpis nastawni Bt do rejestru zabytków. Na początku kwietnia podjęto decyzję w sprawie wszczęcia postępowania administracyjnego, w drodze którego urząd stwierdzi, czy obiekt kwalifikuje się do ujęcia go w powyższym rejestrze. To pierwszy krok do tego, aby zachować zabytkową nastawnię, ponieważ dopóki konserwator nie podejmie ostatecznej decyzji, to nie będzie można jej rozebrać.

- Mamy deklarację PKP, że tą nastawnię bramową będzie można zamontować w innym miejscu, jeżeli będzie taka wola i podmiot zainteresowany. Będziemy tu rozmawiali oczywiście o miejscach w naszym mieście, żeby ją tutaj zachować - powiedział podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Michał Bieda, zastępca prezydenta Bytomia.

Postępowanie wszczęte przez konserwatora zabytków oraz rozmowy prowadzone przez władze miasta z PKP PLK dają nadzieję, że nastawnia Bt nie przestanie istnieć. Jednak czy pozostanie w swoim pierwotnym miejscu, czy trafi do innej lokalizacji, to się jeszcze okaże...

fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe / Fotopolska.eu

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon