Ul. Piłsudskiego - dawniej Błotnica
Ulica Piłsudskiego na odcinku pomiędzy skrzyżowaniami z Piekarską i Chrobrego jest najniżej położonym punktem w Śródmieściu. Już przed wiekami nazwano ten rejon "Błotnicą", co zapewne miało związek z podmokłym charakterem tego terenu. Co więcej w ostatnich dekadach w wyniku eksploatacji węgla ów obszar uległ dodatkowemu obniżeniu - nawet o 7 metrów.
To sprawia, że na ulicę Piłsudskiego spływają wody opadowe z obszaru około 500 hektarów, obejmującego m.in. ulice: Chrobrego, Webera, Kwietniewskiego, Piekarskiej, Podgórnej, Strażackiej, Murarskiej, Żołnierza Polskiego, placów: Grunwaldzkiego i Sobieskiego, a nawet z Rynku i częściowo z ul. Korfantego. To nie wszystko, bo system kanalizacji deszczowej w ul. Piłsudskiego odbiera wodę również z ul. Tarnogórskiej, Chrzanowskiego (w tym też z okolic Muszli Koncertowej) oraz Olimpijskiej, gdzie znajduje się przepompownia "Kościuszko" należąca do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Przy ulewnych deszczach kanalizacja na ul. Piłsudskiego nie jest w stanie odebrać tak ogromnych ilości wody, w wyniku czego dochodzi tam do częstych podtopień. Na szczęście modernizacje infrastruktury deszczowej przeprowadzone w minionych latach sprawiły, że nagromadzona woda stosunkowo szybko spływa po ustaniu opadów, ale problem zalewania drogi nie został całkowicie wyeliminowany.
Miasto szuka rozwiązań
Dlatego miasto Bytom zleciło firmie Retencja.pl stworzenie modelu hydrologiczno-hydraulicznego sieci kanalizacyjnej dla zlewni ul. Piłsudskiego i wykonanie na nim symulacji pracy kanalizacji w czasie opadów nawalnych. Opracowanie potwierdziło, że system odwodnienia jest nieefektywny i wskazało możliwe rozwiązania tego problemu.
Firma Retencja.pl proponuje m.in. podzielenie całej zlewni na mniejsze części i przekierowanie napływu wód w inny rejon sieci kanalizacyjnej, a także wybudowanie zbiornika retencyjnego w ulicy Piłsudskiego. Ponadto autorzy opracowania wskazują możliwości odciążenia zlewni poprzez wykorzystanie infrastruktury w Parku Kachla, modernizację przepompowni "Kościuszko" przez SRK, zmianę odprowadzania wód opadowych z obszaru Obwodnicy Północnej w kierunku stawu Brandka oraz przekierowanie wód opadowych z obszaru ul. Powstańców Śląskich w stronę niecki stawu 32 przy ul. Odrzańskiej.
W ubiegłym roku zakończono proces przejmowania infrastruktury deszczowej i roztopowej przez gminę Bytom. Ma to pozwolić na unormowanie spraw związanych z eksploatacją kanalizacji oraz usprawnić pozyskiwanie środków na inwestycje. Jak przekonują władze miasta, to pierwszy krok do przeprowadzenia koniecznych prac związanych z modernizacją i rozbudową sieci w mieście.
- Ulica Piłsudskiego należy do jednej z głównej arterii miejskich, dlatego niezbędne jest nie tylko udrożnienie w tym rejonie kanalizacji deszczowej, ale również przeprowadzenie prac w innych rejonach miasta, aby ją odciążyć. Jest to konieczne, aby nie dochodziło do podtopień, które występują tutaj zwłaszcza wiosną i latem - mówi prezydent Bytomia Mariusz Wołosz.
Kanalizacja kluczem do rewitalizacji Piłsudskiego
Dla ulicy Piłsudskiego przebudowa kanalizacji jest kluczowa w kontekście rewitalizacji tego fragmentu Śródmieścia. Od kilku lat prywatni inwestorzy oraz wspólnoty mieszkaniowe remontują tamtejsze kamienice, Śląski Uniwersytet Medyczny gruntownie zmodernizował Wydział Zdrowia Publicznego mieszczący się przy Skrzyżowaniu z ul. Piekarską, natomiast Bytomskie Mieszkania przymierzają się do odnowy budynków w południowej pierzei, jednak przestrzeń samej ulicy jest wyjątkowo nieatrakcyjna i nie zachęca do przebywaniu w tym miejscu.
Inwestycja w przebudowę kanalizacji może więc nie tylko rozwiązać problem zalewania ulicy Piłsudskiego, ale będzie też okazją do poprawy jakości przestrzeni publicznej. Inaczej nie będzie chętnych do mieszkania, czy prowadzenia biznesu w tych wszystkich odrestaurowanych kamienicach, a Bytom będzie mieć piękny kwiatek do kożucha.