Swojskie Jadło, W Lufcie, Fuchs, Big Kahuna - to lista restauracji i pubów w Bytomiu, które są czynne pomimo obowiązujących obostrzeń związanych z pandemią COVID-19. Ich właściciele zdecydowali się na taki krok, ponieważ chcą, aby te miejsca przetrwały, bo inaczej musieliby je zamknąć.
Wraz ze wzrostem liczby lokali przyłączających się do akcji #otwieraMY rośnie również ilość przedsiębiorców, którzy dali za wygraną. W ostatnich miesiącach na portalach ogłoszeniowych mogliśmy znaleźć oferty sprzedaży m.in. Naleśnikarni Glajza 38 przy ul. Piekarskiej, Pubu 14 przy Rynku oraz słynnych Piwnic Gorywodów przy ul. Strażackiej.
- Piwnice kupiłem ponad 3 lata temu w stanie do remontu i niezbyt dobrą renomą spowodowaną licznymi zaniedbaniami. Do tego czasu wyremontowałem salę restauracyjną oraz przeprowadziłem gruntowny remont (m.in wymiana instalacji elektrycznej, oświetlenia, itd.) na sali klubowej (pierwszy lockdown, kwiecień 2020). Najważniejsze - wraz z całą załogą udało się nam odbudować renomę tego wspaniałego miejsca. Wrócili nawet dawni Goście, lokal zaczął żyć i zarabiać. Niestety nałożone na nas obostrzenia od tak długiego czasu doprowadziły mnie do sytuacji krytycznej finansowo, nie jestem w stanie dalej utrzymywać tego miejsca, choć bardzo bym chciał. Dlatego odstąpię lokal, któremu poświęciłem wszystko - można przeczytać w ogłoszeniu dostępnym na portalu OLX.
To wyjątkowe miejsce, ponieważ mieści się w zabytkowych podziemiach datowanych na XIV wiek. Jako lokal gastronomiczny funkcjonuje od 1972 roku, czyli już blisko 50 lat. Jak podkreśla właściciel, Piwnice Gorywodów posiadają rezerwacje na przyjęcia okolicznościowe na 2 lata do przodu.
Od pewnego czasu ogłoszenie o możliwości przejęcia interesu można zobaczyć na witrynie lokalu sąsiadującego z Piwnicami Gorywodów. Właściciel Ministerstwa Śledzia i Wódki oferuje sprzedaż wyposażenia lub możliwość dalszego prowadzenia baru z całą zawartością.
Czy kolejni przedsiębiorcy w Bytomiu postanowią wycofać się z gastronomii? Jeśli obecna sytuacja będzie się przedłużać, to niestety trzeba się z tym liczyć. Rząd wciąż nie określił kiedy można spodziewać się odmrożenia tej branży, dlatego jej przyszłość cały czas jest wielką niewiadomą. Trzeba przy tym podkreślić, że jesienią przedstawiciele polskich władz zapowiadali, że obostrzenia dotyczące gastronomii będą obowiązywać tylko dwa tygodnie. Od tego czasu miną wkrótce 4 miesiące...