Tramwaje na dzisiejszym placu Wolskiego pojawiły się pod koniec XIX w. Przypominają o tym pozostałości torowiska zachowane w posadzce ulicy Dworcowej, po której niegdyś również kursowały te pojazdy szynowe. Ostatecznie jednak zniknęły sprzed bytomskiego dworca w 1971 roku. Pomysł ich przywrócenia pojawił się przed kilkoma laty, gdy w mieście rozgorzała dyskusja na temat budowy wielkiego centrum przesiadkowego w miejscu obecnego dworca autobusowego.
Miejski Zarząd Dróg i Mostów wraz ze spółką Tramwaje Śląskie postanowił zrekonstruować dawną linię biegnącą z ul. Powstańców Warszawskich do ul. Jagiellońskiej przy okazji przebudowy układu drogowego w tym rejonie w związku z budową nowego obiektu mającego pomieścić dworzec autobusowy i parking piętrowy. Składy jednak nie miały podjeżdżać bezpośrednio do centrum przesiadkowego, lecz przewidziano powstanie osobnego peronu tramwajowego przed istniejącym gmachem dworca kolejowego.
Plany budowy centrum przesiadkowego nie zostaną zrealizowane, ponieważ zabrakło środków unijnych na dofinansowanie tej inwestycji, natomiast miasto samodzielnie nie jest w stanie jej sfinansować. Koszt tego przedsięwzięcia - i to już po znacznych cięciach - oszacowano na 137,5 mln zł, więc projekt musiał trafić do szuflady.
Trzeba natomiast podkreślić, że powyższy koszt nie obejmował budowy wspomnianej linii tramwajowej, bowiem ta miała zostać zrealizowana w ramach osobnego projektu, na który Tramwaje Śląskie mają zapewnione środki unijne. Rezygnacja z centrum przesiadkowego nie musi więc przekreślać tej inwestycji.
- Faktycznie inwestycja spółki Tramwaje Śląskie S.A. od początku była bardzo powiązana z inwestycją miejską i stoi obecnie pod dużym znakiem zapytania - informuje Andrzej Zowada, rzecznik TŚ. - Wprawdzie jest możliwość zrealizowania zadania w naszym zakresie, jednak wymaga to udziału Miasta Bytom poprzez współudział w realizacji zadania w zakresie drogowym. Jeżeli władze Bytomia zapewnią środki na realizację zakresu drogowego, będziemy mogli realizować nasze zadanie inwestycyjne. W przeciwnym wypadku zadanie to nie będzie mogło być realizowane i takiego scenariusza nie możemy wykluczyć. Aktualnie oczekujemy na ostateczne stanowisko władz Bytomia w tym zakresie - wyjaśnia.
Miasto tymczasem nie podjęło jeszcze decyzji w tej sprawie.
- Realizacja zadania jest analizowana przez Tramwaje Śląskie SA i gminę Bytom. W związku z odłożeniem przebudowy dworca przesiadkowego konieczne jest przeprojektowanie układu drogowego, co wymaga zarówno czasu, jak i dodatkowych środków - poinformował nas Tomasz Sanecki z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego.
Czy tramwaje wrócą przed dworzec? To się jeszcze okaże... Brak tej inwestycji zablokuje plany wydłużenia linii nr 38, która docelowo miała komunikować ścisłe centrum miasta i łączyć ze sobą kluczowe punkty na jego mapie, jakimi są plac Wolskiego, pl. Sikorskiego i CH Agora.