Wspaniałe gmachy zaprojektowane przez Georga i Emila Zillmannów są wizytówką przemysłowej części Górnego Śląska. Wśród ich dzieł jest słynne osiedle robotnicze w Katowicach - Nikiszowiec - które uznano za pomnik historii, katedra industrialu, czyli monumentalna Elektrociepłownia Szombierki, czy cechownia Kopalni Rozbark, w której obecnie mieści się Teatr Rozbark. Niewielu wie, że ten duet architektów stworzył również kompleks dawnych Zakładów Górniczo-Hutniczych Orzeł Biały przy ulicy Siemianowickiej.
Co ciekawe, w przeciwieństwie do większości bytomskich kopalń, spora część zabudowań Orła Białego nie została zrównana z ziemią i zachowała się do dziś. W starych halach działalność prowadzi wiele różnych firm, a nawet funkcjonuje tam niewielka ciepłownia, która ogrzewa pobliskie osiedle mieszkaniowe w Brzezinach Śląskich. Obiekty te jednak wciąż są traktowane stricte użytkowo, dlatego nie każdy będzie potrafił dostrzec w nich urodę.
O tym, że pod warstwami brudu kryje się piękno mogliśmy się przekonać przed dziesięcioma laty, gdy prywatny inwestor odrestaurował cechownię ZGH Orzeł Biały, która powstała w 1926 roku. Elewacja gmachu została oczyszczona, ogromne połacie dachu przykryto dachówką ceramiczną, a teren wokół uporządkowano, dzięki czemu dzieło Zillmannów może być podziwiane w pełnej krasie przez każdego, kto przejeżdża Drogą Krajową nr 94. Obiekt obecnie pełni funkcję usługowo-handlowo-magazynową.
Podobna przyszłość czeka drugi z reprezentacyjnych gmachów niegdysiejszych Zakładów Górniczo-Hutniczych. Remont wzniesionej w latach 1925-1926 dyrekcji jest już na bardzo zaawansowanym etapie. Inwestycja ma zostać oddana do użytku na początku drugiego kwartału tego roku. Firma Avenido, która wybudowała m.in. nowoczesny kompleks magazynowo-usługowy przy al. Jana Pałwa II, przekształca budynek w ekskluzywny biurowiec wykończony w stylu industrialnym. We wnętrzach odsłaniana jest stara cegła i drewniane elementy konstrukcji, które wzbogaca się o szklane i metalowe elementy wyposażenia, by podkreślić przemysłowy rodowód gmachu. Mimo surowego wystroju najemcy będą mogli korzystać z różnych wygód, gdyż biurowiec będzie wyposażony w windę oraz sporą salę konferencyjną, wszystkie pomieszczenia będą klimatyzowane i wentylowane, cały obiekt będzie przystosowany dla osób niepełnosprawnych, a przed budynkiem powstanie parking. Ciekawostką jest, że część z lokali biurowych będzie dwupoziomowa, z otwartą przestrzenią na wysokość obu kondygnacji.
W ramach inwestycji metamorfozę przechodzi również niewielki budynek z zegarem, w którym pierwotnie mieściło się zakładowe ambulatorium. Inwestor szuka dla niego najemcy z branży gastronomicznej, ale nie zamyka możliwości wykorzystania go do innych funkcji. Budynek posiada 123 m2 na dwóch kondygnacjach oraz prywatny parking, gdzie można również wygospodarować miejsce pod ogródek letni.
Miejmy nadzieję, że równie dobra przyszłość będzie czekać pozostałe gmachy zabytkowego kompleksu przy ul. Siemianowickiej zaprojektowane przez Zillmannów. Oby wzorem łódzkich fabryk zyskały drugie życie i zaczęły zdobić wjazd do Bytomia od strony Krakowa.