Sąd Okręgowy w Gliwicach zastosował środek tymczasowy w postaci pobytu w schronisku dla nieletnich na okres trzech miesięcy. Posiedzenie odbywało się przed wydziałem rodzinnym Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach. Prawdopodobnie wobec chłopaka zostaną zastosowane środki poprawcze.
Śledztwo dalej trwa
Niezależnie od decyzji sądu, nadal jest prowadzone śledztwo w sprawie zabójstwa 13-latki z Bytomia. Śledczy chcą wykluczyć udział osób trzecich w zabójstwie. Ze względu na wiek mordercy zostanie jednak umorzone. 15-latatek, który z zimną krwią zabił dziewczynę, dźgając ją kilka razy ostrym narzędziem, w dzień kiedy dopuścił się do tego czynu miał jeszcze 14 lat. Z uwagi na jego wiek nie można postawić mu zarzutów.
Na piątek zaplanowano sekcję zwłok zamordowanej dziewczyny.
„Czuła się przy nim nieswojo”
Znajomi i rodzina zabitej 13-latki przychodzą w miejsce morderstwa i zapalają znicze. W ten sposób chcą upamiętnić śmierć Patrycji.
– On był spokojny, nie było oznak, że coś planuje – mówi znajoma Patrycji. – Widziałyśmy może go z dwa razy, więc ciężko nam stwierdzić, czy byli udaną parą. Po tym co mówiła Pati to tak, jednak przy nim zachowywała się nieswojo – dodają.
Patrycja była z Kacprem 1,5 roku. – Często ze sobą zrywali, ale zawsze chciała do niego wrócić. Wszystko by dla niego zrobiła – słyszymy.
Dziewczyna miała jednak dość kłótni. W dzień, w którym zginęła chciała zerwać z 15-latkiem.
– Przestraszył się, że jest w ciąży, na dodatek chciała z nim zerwać. Być może dlatego zabił – mówią dziewczyny. – Szukałyśmy jej. Słyszałyśmy, że podobna dziewczyna była widziana w Zabrzu to wszyscy szliśmy tą drogą na Zabrze. Jak wracaliśmy opublikowano komunikat, że Patrycja nie żyje…