2020-ty trudno uznać za dobry rok. Co prawda przez minione 12 miesięcy urodziło się w naszym mieście 1 242 dzieci (618 chłopców i 608 dziewczynek), lecz rok wcześniej w Bytomiu przyszło na świat o ponad 200 maluchów więcej.
Niestety Urząd Stanu Cywilnego zanotował więcej zgonów. W 2020 roku zmarły w Bytomiu aż 2 393 osoby (2 092 w 2019 r.). To oznacza, że kolejny rok z rzędu mamy do czynienia z ujemnym przyrostem naturalnym.
Niekorzystna sytuacja demograficzna ma fatalne przełożenie na wielkość populacji naszego miasta. Rok 2020 prawdopodobnie był ostatnim, w którym liczba ludności przekraczała 140 tysięcy, bowiem na koniec grudnia było tu zameldowanych na pobyt stały 140 776 osób, a dla porównania na koniec 2019 r. było tu 143 598 mieszkańców.
Najpopularniejszymi imionami nadawanymi dzieciom urodzonym w zeszłym roku w naszym mieście były: Maja, Alicja, Zuzanna, Jakub, Jan i Filip.
Śluby cywilne coraz popularniejsze
Z danych USC wynika, że z roku na rok coraz mniej bytomian i bytomianek decyduje się na śluby kościelne. Podczas gdy w 2017 roku stanowiły one przeszło 41 procent wszystkich małżeństw zawieranych w Bytomiu, to w 2020 było ich niemal o 10 proc. mniej. W zeszłym roku zarejestrowano 510 ślubów, z czego zaledwie 161 było konkordatowych, a cywilnych aż 332.
Od pięciu lat prawo zezwala na organizowanie ślubów poza siedzibą USC. W 2020 r. skorzystało z tej możliwości 13 par. Ceremonie zaślubin odbyły się też w szpitalu i areszcie śledczym. Co ciekawe, trzem parom ślubu udzielił prezydent Bytomia Mariusz Wołosz.
W ubiegłym roku aż 98 par obchodziło jubileusz 50-lecia pożycia małżeńskiego, diamentowe i żelazne gody (60 i 65 lat po ślubie) świętowało 125 małżonków, natomiast 70-lecie zawarcia związku małżeńskiego obchodziło aż 7 par.