Nie wyrzucaj nakrętek. Wrzuć je do... kosza z uśmiechem

Zbiórki plastikowych nakrętek od butelek od lat pomagają wielu potrzebującym w całej Polsce. Od pewnego czasu w różnych miastach pojawiają się specjalne pojemniki na zakrętki. Teraz stanęły również w Bytomiu.

Byt pojemnik na nakretki

Materiał, z którego są wykonane nakrętki posiada wysoką cenę w skupach surowców wtórnych. To polietylen o dużej gęstości, posiadający podwyższoną wytrzymałość mechaniczną i większą odporność na czynniki chemiczne, niż tworzywo PET, z którego produkuje się butelki. Nakrętki są chętnie skupowane też z tego względu, że koszty ich składowania są względnie niskie, ponieważ zajmują mniej miejsca przy porównywalnej wadze np. do plastikowych butelek.

Każdy z nas kupuje przeróżne produkty w butelkach, po których później pozostają nakrętki. Dlatego w ich zbieranie mogą się włączyć wszyscy, bo wystarczy ich po prostu nie wyrzucać do śmietnika po wypiciu napoju, czy zużyciu płynu do mycia podłóg. Trzeba je tylko odkładać, a później przekazać organizacjom, które gromadzą je, aby zebrać potrzebne środki na rehabilitację osób niepełnosprawnych lub inne cele charytatywne.

W tym tygodniu na bytomskich ulicach pojawiły się specjalne pojemniki na nakrętki wykonane przez pracownię kowalstwa artystycznego Galerii Stalowe Anioły. Posiadają nietypowy design, a na każdym umieszczono logo z charakterystyczną literą B z uśmiechem. Ustawiono je w pięciu lokalizacjach: na Rynku, pl. Sobieskiego (przed biblioteką), pl. Stanek (przy Beceku), ul. Parkowej (przy wejściu do urzędu) oraz ul. Smolenia (również przed urzędem).

- To już kolejna proekologiczna akcja, w którą zaangażowało się nasze miasto w trosce o środowisko. Jego ogromną wartością jest też wymiar społeczny, bo dochód ze skupu zebranych nakrętek przekazany zostanie na pomoc osobom potrzebującym. Zachęcam do włączenia się w tę inicjatywę w trosce o przyrodę i drugiego człowieka - namawia prezydent Mariusz Wołosz.

Nakrętki zebrane w koszach ustawionych w powyższych lokalizacjach pomogą między innymi braciom Bartkowi i Łukaszowi Jaszczur, którzy od urodzenia zmagają się z chorobą, którą dotychczas nie udało się w pełni zdiagnozować. Nie słyszą, nie widzą, poruszają się na wózkach inwalidzkich, natomiast karmienie odbywa się metodą dojelitową. Jedyną pomocą dla chłopców jest droga i intensywna rehabilitacja w specjalistycznych ośrodkach. Dzięki nakrętkom będą mogli ją kontynuować.

Zbiórkę nakrętek dla braci Jaszczur od dawna prowadzi już bytomska korporacja Taxi Rabat. Dzięki ogólnodostępnym pojemnikom ilość zakrętek na pewno znacznie wzrośnie.

fot. Waldemar Jasiniok

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon