Adam Żak do Polonii Bytom trafił na początku tego roku. Wtedy jeszcze kibice nie zdawali sobie sprawy, jaki skarb trafił się niebiesko-czerwonym. Sprowadzono go z GKS-u Jastrzębie-Zdrój, gdzie okazał się rozczarowaniem. W 33 meczach na poziomie Fortuny I ligi strzelił zaledwie cztery bramki.
Trenerzy Polonii Bytom jednak wiedzieli, że to może być napastnik, jakiego w Bytomiu nie było od dłuższego czasu. Już w oficjalnym debiucie strzelił gola. Na kolejnego musiał czekać... pół roku, bo przez pandemię koronawirusa odwołano rundę wiosenną poprzedniego sezonu. W nowych rozgrywkach jednak pokazał, że strzelanie goli ma we krwi.
Tylko w sześciu meczach nowego sezonu nie udało mu się pokonać bramkarza rywali. W pozostałych strzelał jak szalony. Perfekcyjny w jego wykonaniu był mecz z Gwarkiem Tarnowskie Góry, gdy zdobył cztery bramki w zaledwie 34 minuty. Dwa tygodnie wcześniej był także hat-trick z rezerwą Miedzi Legnica.
Żak zakończył rundę jesienną, mając 19 goli na koncie. Jest nie tylko liderem klasyfikacji strzelców III grupy III ligi. Jest także najlepszy, biorąc pod uwagę wszystkie grupy. Tylko Adrian Paluchowski z Wisły Puławy ma tyle samo trafień, co on. To musiało skończyć się tak, że zainteresowały się nim kluby z wyższych lig.
Dziennik "Sport" poinformował, że 25-latek jest bliski transferu do Odry Opole. Dzięki temu znowu będzie mógł się sprawdzić w Fortunie I lidze. W dodatku spotka trenera, którego dobrze zna, bo z Dietmarem Brehmerem współpracował w Rozwoju Katowice.
Na razie jednak nic nie jest przesądzone. Żak jedzie do Opola na testy sportowe. Jeżeli pokaże się z dobrej strony, to potem kluby będą musiały uzgodnić warunki transferu. Mając jednak na uwadze, że Odra i Polonia od lat żyją w dobrych relacjach, to porozumienie nie powinno być problemem. Tym bardziej, że przed sezonem taką samą drogę przebył Jakub Czajkowski.
Nawet gdyby z jakiegoś powodu transfer upadł, to Polonii będzie trudno zatrzymać największą gwiazdę. 19 bramek w III lidze to wynik, który pokazuje, że 25-latek jest napastnikiem o dużym potencjale. Jak nie Odra, to za chwilę zgłoszą się kolejne zainteresowane kluby. Wydaje się mało prawdopodobne, że wiosną Żak nadal będzie strzelać gole dla dwukrotnego mistrza Polski.
Odejście najlepszego strzelca III ligi będzie dużym problemem dla niebiesko-czerwonych. Trzeba będzie znaleźć napastnika, który godnie go zastąpi, a to łatwe nie jest. Obecnie w kadrze są młodzi Denis Bardl i Łukasz Piontek, ale daleko im jeszcze do tego, aby grać na tym poziomie seniorskim. Jako "dziewiątka" może też grać Patryk Stefański, który jesienią dobrze spisywał się na innych pozycjach i rundę zakończył z siedmioma golami.
fot. Facebook/Polonia Bytom