W 2016 roku tenisiści stołowi 3S Polonii Bytom świętowali zdobycie brązowego medalu mistrzostw Polski. Cztery lata w sporcie to jednak szmat czasu i od tamtej pory wiele się zmieniło. Obecnie bytomski klub jest jedynie średniakiem w Superlidze mężczyzn.
Wprawdzie w tym sezonie w Bytomiu nikt nie liczył na walkę o medale, ale dopiero dziewiąte miejsce w tabeli raczej nikogo nie cieszy. Tym bardziej że ostatnie tygodnie są bardzo przeciętne w wykonaniu naszych zawodników.
Polonia ostatni raz wygrała mecz ligowy 25 września. Wówczas udało się pokonać 3:1 ostatnią w tabeli Palmiarnię Zielona Góra. Potem przyszła seria siedmiu porażek z rzędu. Trzy ostatnie były nieznaczne, bo nasi tenisiści przegrywali jednym punktem.
Ostatnim akcentem tego sezonu w 2020 roku było wyjazdowe starcie z Fibrain KU AZS Politechnika Rzeszów. Bytomianie przegrali 2:3, a swoje mecze wygrał jedynie Robert Floras. W obecnych rozgrywkach to on jest najpewniejszym punktem zespołu, bo z dwudziestu rozegranych pojedynków wygrał aż czternaście.
W Superlidze regularnie oglądamy też Filipa Szymańskiego i Jakuba Stecyszyna. Drugi z nich ma zaledwie 17 lat, ale w obecnym sezonie jeszcze nie wygrał żadnego meczu. Z kolei starszy, bo 37-letni Szymański, w dwunastu meczach odniósł zaledwie cztery zwycięstwa.
Rozgrywki zostaną wznowione już na początku stycznia, a uczestnicy Superligi będą podzieleni na grupę mistrzowską i spadkową. Polonia zagra w tej drugiej, ale o spadek raczej nie musi się martwić. Z ligi spadnie tylko jeden zespół, a bytomianie nad ostatnią Palmiarnią mają dziesięć punktów przewagi.
fot. Facebook/3S Polonia Bytom