Od początku ubiegłego roku specjalistyczna firma konserwatorska z Krakowa pieczołowicie restauruje ocalałą część rezydencji przemysłowych magnatów z Miechowic. Nie jest to łatwe zadanie, bo budynek był w stanie kompletnej ruiny, więc za wyjątkiem samych murów, wszystko trzeba było odbudować, a nawet poszczególne ściany wymagały przemurowania na nowo i solidnego wzmocnienia.
Na szczęście pałacową oficynę udało się pomyślnie odnowić i dziś możemy cieszyć oczy efektami, co pozwala wyobrazić sobie, jak wyglądała posiadłość Tiele-Wincklerów w czasach swojej świetności. Nowe życie zyskał nie tylko budynek, ale również przylegający do niego teren. W miejscu rumowiska po wysadzonej w powietrze części pałacu utworzono lapidarium, w którym wyeksponowano zachowane detale architektoniczne i efektownie je podświetlono. Dookoła wytyczono alejki spacerowe oraz postawiono przy nich stylizowane latarnie i ławki. Dokonano również nasadzeń nowych roślin, które na wiosnę dodadzą jeszcze więcej uroku temu miejscu.
Po całym terenie można już się swobodnie poruszać. Odrestaurowany pałac szczególnie pięknie się prezentuje po zmroku, dlatego warto wybrać się tam na spacer właśnie wieczorową porą.
Wartość inwestycji wynosi ok. 11,6 mln zł. Na jej realizację miasto Bytom pozyskało 5,5 mln zł z Unii Europejskiej oraz 655 tys. zł z budżetu państwa. Finał robót bdowlanych zaplanowano na ten miesiac, a zagospodarowanie terenu ma potrwać do wiosny przyszłego roku.
fot. Ewa Zielińska