W czerwcu tego roku piłkarze wodni Łukosz WTS Polonii Bytom osiągnęli wielki sukces, bo po 56 latach wywalczyli mistrzostwo Polski. Niestety, nie było okazji do hucznego świętowania, bo rozgrywki ligowe zostały przedwcześnie zakończone z powodu pandemii koronawirusa. Nikt jednak nie miał wątpliwości, że nasi zawodnicy w pełni zasłużyli na tytuł, bo do momentu przerwania rozgrywek nie przegrali żadnego spotkania.
Sytuacja w kraju znowu jest niespokojna, ale nowy sezon mistrzostw Polski w piłce wodnej wystartował w pierwszej połowie października. Tym razem rozgrywki podzielono na dwie grupy. Polonia jest w grupie A, gdzie ma czterech rywali. Potem po dwa najlepsze zespoły z obu grup utworzą grupę mistrzowską.
Bytomianie rozegrali już cztery spotkania. Na początek udali się do Łodzi, gdzie zmierzyli się z UKS Neptun Uniwersytet Łódzki. Podopieczni Krzysztofa Paczyny nie mieli żadnego problemu, aby zgarnąć komplet punktów. Pierwsze spotkanie zakończyło się wynikiem 19:8, a drugie 24:10.
Dwa tygodnie później doszło do dwumeczu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Tym razem Polonia wygrała 17:5 i 13:3. Do zakończenia pierwszej fazy sezonu zostały jeszcze pojedynki z Box Logistics Waterpolo Poznań oraz ŁSTW Politechnika Łódź.
W tej chwili to poznaniacy wydają się być najpoważniejszym rywalem w walce o pierwsze miejsce w grupie A. Rywal z Wielkopolski także ma komplet zwycięstw. Ze statystyk wynika, że klub z Poznania od Polonii jest lepszy w ofensywie, ale traci więcej bramek. Bilans bramkowy klubu z Bytomia to 73:26, a dorobek aktualnego lidera to 91:34.
Na starcie na szczycie jednak trochę poczekamy, bo dwumecz jest zaplanowany na 12-13 grudnia. Potem w lidze będzie dłuższa przerwa, bo rywalizacja w grupie mistrzowskiej i spadkowej ma rozpocząć się dopiero w ostatni weekend lutego.
fot. waterpolo.bytom.pl