Będzie kolej do Pyrzowic, ale co z torami do Tarnowskich Gór?

Polskie Linie Kolejowe podpisały umowę na odbudowę torowisk między Tarnowskimi Górami a Zawierciem, które są niezbędne do uruchomienia pociągów na lotnisko w Pyrzowicach. Wciąż jednak nie zawarto kontraktu na modernizację infrastruktury pomiędzy Chorzowem a Tarnowskimi górami, po których również miałyby kursować te składy.

Byt pociag karb

Pod koniec października PKP PLK pochwaliły się, że warta 660 milionów złotych odbudowa linii 182 dojdzie do skutku. Spółce udało się wyłonić wykonawcę i podpisać z nim umowę. Dzięki temu pasażerowie z Tarnowskich Gór dojadą na lotnisko w niecałe 20 minut, natomiast z Zawiercia w 23 minut. Co istotne, inwestycja pozwoli również na transport towarów do terminala Cargo MPL Katowice, skąd dalej będą mogły wyruszyć w świat drogą lotniczą. Prace mają rozpocząć się w pierwszym kwartale przyszłego roku (wcześniej wykonawca musi opracować projekty budowlane), a ich zakończenie planowane jest na początek 2023 r.

Tymczasem wciąż nie udało się pomyślnie wyłonić wykonawcy dla modernizacji linii 131 biegnącej przez Bytom. To właśnie po niej mają kursować pociągi z Katowic na lotnisko. Obecnie po niektórych odcinkach dopuszczalna prędkość wynosi zaledwie 30 km/h. Docelowo jednak składy mają się po niej poruszać nawet 140 km/h. Dla Bytomia ta inwestycja jest istotna także z innych względów, bowiem w jej ramach m.in. zostanie odnowiona hala peronowa na dworcu, przystanek Bytom Północny zostanie przesunięty bliżej ulicy Strzelców Bytomskich, a wiadukt nad drogą dojazdową do bytomskich terenów Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej zostanie podniesiony, co umożliwi przejazd pod nim transportów wielkogabarytowych.

Pierwszy przetarg na modernizację tzw. "Węglówki" został unieważniony, ponieważ złożone oferty znacznie przekraczały założony budżet. Według pierwotnych szacunków inwestycja miała kosztować 790 mln zł, natomiast najniższa zaproponowana cena wynosiła aż 1,3 mld zł. Mimo to postępowanie zdecydowano się powtórzyć i w styczniu PLK opublikowały decyzję o wyborze najkorzystniejszej oferty. Jednak przez wyrok Krajowej Izby Odwoławczej spółka musiała wycofać się z tej decyzji. Wyboru dokonano więc po raz kolejny, ale znów został zaskarżony przez innych oferentów. Obecnie nadal trwa postępowanie odwoławcze.

Jak podaje portal netTG.pl wyłonienie wykonawcy i podpisanie umowy ma być możliwe w pierwszym kwartale przyszłego roku, ale ten termin może jeszcze ulec zmianie ze względu na trwające procesy odwoławcze. Zakończenie inwestycji jest planowane na 2024 rok.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon