Cmentarze są zamknięte od wczoraj. Zgodnie z obostrzeniami wprowadzonymi przez rząd będzie można odwiedzić groby dopiero we wtorek, 3 listopada. Mimo to ludzie tłumnie ruszyli na cmentarze jeszcze w piątkowe popołudnie, natomiast ci, którzy nie zdążyli tego zrobić, przychodzą pod bramy, aby zapalić pod nimi znicze i zostawić tam kwiaty. Taki obraz można zobaczyć przed wieloma bytomskimi nekropoliami.
Przy niektórych cmentarzach działają jeszcze stoiska kwiaciarskie, choć jest ich naprawdę niewiele. Sprzedawcy liczą, że uda im się choć trochę zminimalizować straty, jakie spowodowała niedawna decyzja polskich władz. Jak co roku przedsiębiorcy zrobili duże zapasy towarów, a tymczasem nie są w stanie ich nikomu sprzedać. O ile np. znicze można zmagazynować i sprzedać później, to z żywymi kwiatami nie da się tego zrobić.
Z tego względu w wielu miastach Polski samorządy zdecydowały się zakupić przynajmniej część kwiatów, aby pomóc przedsiębiorcom w tym trudnym czasie. Takie działania podejmie również Bytom.
- Miasto Bytom zrezygnuje z pobierania opłaty za zajęcie terenu przy cmentarzach. W poniedziałek skontaktujemy się również ze sprzedawcami i hurtowniami i zakupimy na miarę naszych możliwości część kwiatów, żeby zrekompensować część strat - zapowiedział na Facebooku prezydent Mariusz Wołosz. - Kwiatami przyozdobimy bytomskie cmentarze - dodał.
Miejski Zarząd Dróg i Mostów umieści zakupione chryzantemy oraz znicze na mogiłach, którymi opiekuje się ta miejska jednostka. Przypomnijmy, że miasto Bytom zarządza cmentarzem komunalnym przy ul. Piekarskiej, na terenie którego oprócz prywatnych grobów znajdują się m.in. kwatery wojenne oraz zbiorowe mogiły mieszkańców zamordowanych w 1945 r.
Jak informuje Urząd Miejski osoby zainteresowane taką formą pomocy proszone są o kontakt z MZDiM pod nr. tel.: 32 396 97 00.
