Magdalena Fręch w minionym tygodniu rywalizowała na kortach w Stanach Zjednoczonych. Reprezentantka Górnika Bytom wystartowała w turnieju ITF w Macon. 22-latka rywalizowała w turnieju singlowym oraz deblowym.
Już w singlu zawodniczka bytomskiego klubu tenisowego prezentowała się bardzo dobrze. W pierwszej rundzie pokonała Viktoriyę Tomovą 6:2, 5:2 (Bułgarka skreczowała pod koniec spotkania). Potem poradziła sobie z Amerykanką Caty McNally, pokonując ją 7:6 (5), 6:3, a w ćwierćfinale odprawiła z kwitkiem jej rodaczkę Francescę Di Lorenzo (7:5, 6:3).
Magdalena poległa dopiero w półfinale, a lepsza od niej była Marta Kostyuk z Ukrainy, która zwyciężyła 6:3, 6:2. Fręch jednak szybko sobie osłodziła porażkę w deblu, bo tam już nie miała sobie równych.
Tenisistka Górnika rywalizowała w parze z Katarzyną Kawą. Polki zaczęły turniej od zwycięstwa z duetem Lara Arruabarrena - Sara Errani 5:7, 6:1, 10:8. Kolejny mecz także rozstrzygnął się w trzech setach. Fręch i Kawa ograły Annę Danilinę i Ankitę Rainę 6:4, 4:6, 10:6.
W półfinale było już trochę lżej, a mecz z Amerykankami Caroline Dolehide i Caty McNally skończył się zwycięstwem Polek 6:4, 6:3. W finale Polki trafiły na kolejne rywalki z USA. Starcie z Francescą Di Lorenzo i Jamie Loeb skończył się sukcesem naszych rodaczek 7:5, 6:1.
Magdalena Fręch na koncie ma trzy zwycięskie turnieje ITF w singlu i tyle samo w deblu. Warto także wspomnieć, że 22-latka wygrała lipcowe mistrzostwa Polski, które odbywały się na kortach Górnika Bytom.
fot. Facebook/Magdalena Fręch