- Jest prawdziwym unikatem. Starania o pozyskanie tego obiektu trwały przez trzy lata. Pochodzi z terenu kopalni węgla kamiennego „Wujek” w Katowicach – wskazuje Ireneusz Okoń, reprezentujący Stowarzyszenie na Rzecz Zabytków Fortyfikacji „ProFortalicium”, który był także inicjatorem przedsięwzięcia i przeniesienia schronu do Bytomia. Jego realizacja nie byłaby jednak możliwa, gdyby nie dyrekcja i pracownicy KWK „Wujek” oraz członkowie ProFortalicium. Ireneusz Okoń dodaje też, że to wyjątkowy zabytek. – W kraju są tylko dwa identyczne obiekty. Stalowych schronów pozostało już niewiele. Jego waga to 7 ton – mówi.
Obiekt mógł powstać z fragmentu kotła lub zbiornika. Wewnątrz został wzmocniony betonem oraz arkuszem blachy. Jakie było jego przeznaczenie? Tego typu schrony wykorzystywano m.in. jako stanowiska strzeleckie, obserwacyjne lub jako obiekty przeznaczone dla wartowników strzegących rozmaitych obiektów. Katowicki schron prawdopodobnie znajdował zastosowanie jako punkt obserwacyjny, z którego strażnik nadzorował bocznicę kopalni.
Nowy nabytek stowarzyszenia to niemiecki jednoosobowy schron. Należy też dodać, że takie jednoosobowe „bunkry” nazywano również kojcami fortecznymi. Drugi tego typu stalowy obiekt, także pochodzący z KWK „Wujek” znajduje się na terenie Muzeum Śląskiego w Katowicach. Transport z Katowic do Bytomia nie należał do najprostszych zadań. Konieczne było użycie dźwigu, ale pierwsza próba podniesienia schronu zakończyła się fiaskiem. Członkowie ProFortalicium nie poddali się. Aby zmniejszyć jego ciężar, zdemontowali drzwi. Finalnie udało się, a schron został ulokowany na terenie ProFort Centrum w Bytomiu-Miechowicach. - Jego ściągnięcie naprawdę nie było ani łatwe ani proste. Od poniedziałku rozpoczynamy prace związane z jego renowacja. Schron będzie można zobaczyć 19 lipca w trakcie Śląskiego Pikniku Rodzinnego oraz dnia otwartego schronu od 12.00 do 18.00 – podkreśla Ireneusz Okoń.
Przypomnijmy, że 19 lipca odbędzie się pierwszy dzień otwarty w tym sezonie. Podczas wydarzenia będzie można zwiedzić schron przeciwlotniczy z okresu drugiej wojny światowej. A w jego wnętrzu przygotowano m.in. wystawę upamiętniającą tragiczne wydarzenia ze stycznia 1945 roku zwane Tragedią Miechowicką. Ze względu na sytuację związaną z koronawirusem zwiedzanie będzie się odbywało w reżimie sanitarnym. - Liczba jednorazowo zwiedzających schron zostaje zmniejszona do 12 osób. Z uwagi na brak możliwości dystansowania osoby, zwiedzające przed wejściem do schronu muszą mieć założone rękawiczki lub zdezynfekować ręce środkiem wirusobójczym, a także muszą mieć założone maseczki – podkreślają przedstawiciele stowarzyszenia ProFortalicium. Przerwa pomiędzy kolejnymi grupami zwiedzających będzie wynosiła 10 minut. W tym czasie organizatorzy przewietrzą schron i zdezynfekują takie miejsca jak poręcze czy uchwyty.
fot. ProFort Centrum