35-letni bytomianin utonął w zalewie Rogoźnik. Nie udało się go uratować

Tragiczny wypadek nad Rogoźnikiem. Wczoraj utonął 35-letni bytomianin, który prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu. Mimo rozpoczętej reanimacji, nie udało się go niestety uratować.

Byt nurekx

Do zdarzenia została zadysponowana Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Bytomia. - Nurek wraz z asystą przeszukał miejsce wskazane przez świadków. Po około 10 minutach od wejścia nurka do wody, osoba poszukiwana została znaleziona i wyciągnięta na brzeg - relacjonuje mł. ogn. Wojciech Krawczyk z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu. Mężczyzna został przekazany obecnemu na miejscu zespołowi ratownictwa medycznego, który podjął resuscytację. - Niestety, mimo podjętych działań, nie udało się go uratować - dodaje.

Na miejscu były także zastępy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Będzinie z pontonem oraz jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Rogoźniku. - Jednostki zładowały sprzęt i rozpoczęły poszukiwania, a następnie asekurowały podejście nurków - mówi kpt.mgr.inż. Krystian Biesiadecki z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Będzinie.

Jak relacjonują świadokowie zdarzenia, 35-letni bytomianin wszedł do wody i nie było go widać 15 minut. - Faktycznie dostaliśmy informację od zgłaszającego, że mężczyzna spożywał wcześniej alkohol - mówi kpt.mgr.inż. Krystian Biesiadecki. Aktualnie sprawą zajmuje się prokuratura. Sekcja zwłok wykaże jaka była prawdziwa przyczyna utonięcia mężczyzny.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon