- Jako dyrektor Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu już kilka tygodni temu wprowadziłem obligatoryjne badania, najpierw całego personelu Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego, a na kolejnym etapie, przy silnym zaangażowaniu Prezydenta Bytomia, pozostałego personelu Szpitala. Przejście do ofensywy wymaga jednak koordynacji działań wszystkich służb, szpitali i, przede wszystkim, dostępu do badań dla personelu medycznego – czytamy w apelu wystosowanym przez prezesa Związku Szpitali Powiatowych.
Okazuje się, że w naszym województwie znajduje się 8 wyspecjalizowanych jednostek w zakresie badań, Tymczasem w niewiele większym województwie mazowieckim jest ich aż 18. - Od miesiąca zabiegam o zwiększenie liczby ośrodków wykonujących badania w naszym województwie i każdorazowo otrzymuję zwrotne zapewnienie, że jest ich wystarczająco dużo. Tymczasem, fakty temu przeczą. Śląskie stało się epicentrum pandemii koronawirusa w Polsce: mamy największą liczbę zakażeń, najwyższy współczynnik zakażeń na sto tysięcy mieszkańców i drugą, po województwie mazowieckim, liczbę zgonów – podkreśla Władysław Perchaluk.
Wskazuje też, że powinniśmy brać przykład z krajów, które świetnie radzą sobie ze zwalczaniem pandemii. – (…) najlepszym orężem w walce z koronawirusem są badania. Aby je jednak zrealizować potrzebujemy więcej punktów wymazowych. Obecna baza przy wzroście zachorowań w dużych zakładach pracy, jak kopalnie staje się niewydolna. Brak działań w tej kwestii, w okresie najbliższych 2-3 tygodni doprowadzi do paraliżu śląskiej służby zdrowia – mówi prezes Związku Szpitali Powiatowych. Wskazuje też, że do priorytetowych zadań powinny należeć teraz takie jak: natychmiastowe wprowadzenie obowiązkowych testów dla personelu we wszystkich jednostkach ochrony zdrowia, jak najszybsze wejście na teren województwa śląskiego kolejnych laboratoriów zwalidowanych przez Państwowy Zakład Higieny oraz Ministerstwo Zdrowia oraz uruchomienie kolejnych punktów wymazowych.
fot. Związek Szpitali Powiatowych