Bieganie i jazda na rowerze nie są obecnie wskazane. Dlaczego?

W związku z pandemią koronawirusa wprowadzono szereg obostrzeń i ograniczeń. Do odwołania obowiązuje m.in. zakaz korzystania z parków, zieleńców, plaż, bulwarów, promenad, ogrodów botanicznych i zoologicznych oraz ogródków jordanowskich czy innych terenów zielonych pełniących funkcję publiczne.

Byt walking 349991 1280

Jak wskazuje rząd, są to miejsca, w których dochodzi do gromadzenia się ludzi, a to oznacza zwiększone ryzyko zakażenia koronawirusem. Miłośnicy jazdy na jednośladzie nie skorzystają też z rowerów miejskich.

Co więcej, musimy pamiętać, że wprowadzono również obowiązek utrzymania co najmniej 2-metrowej odległości między pieszymi. Dotyczy to także rodzin i bliskich. Jednakże z obowiązku wyłączeni są rodzice z dziećmi wymagającymi opieki (do 13 roku życia) oraz osoby niepełnosprawne lub niemogące się samodzielnie poruszać i ich opiekunowie.

Co jednak z osobami uprawiającymi sport, jogging czy rowerzystami?

Wśród często zadawanych ostatnio pytań pojawiają się m.in. takie jak to czy można spacerować lub jeździć na rowerze? Ministerstwo zdrowia stoi na stanowisku, że należy unikać miejsc, gdzie gromadzą się ludzie i nie narażać się na ryzyko zachorowania. - Aktywność na zewnątrz powinna być ograniczona do minimum. Traktujmy możliwość wyjścia na zewnątrz jako niezbędny środek higieny. Wychodźmy się przewietrzyć wtedy, gdy naprawdę tego potrzebujemy – czytamy w zaleceniach opublikowanych przez rząd.

Jak zaznaczył minister zdrowia Łukasz Szumowski, biegać można, ponieważ to element zdrowia psychicznego, ale podkreślił też: - Nie wykorzystujmy tego czasu do uprawiania joggingu i poprawienia sobie formy. Wyjdźmy, przewietrzmy się i wróćmy do domu – zaznaczył minister Szumowski. – Nie róbmy wycieczek i nie uprawiajmy sportu – dodał.

Przestrzegania obowiązujących obostrzeń pilnują patrolujący miasto policjanci. Każdego dnia mundurowi kontrolują skwery, parki oraz place zabaw. Podczas patrolowania ulic miast wykorzystyją dodatkowo nagłośnienie w radiowozach, przypominając o tym, by w trosce o zdrowie swoje i innych pozostać w domu.

Czy bytomianie jeżdżący na rowerze mogą liczyć się z otrzymaniem mandatu?

O udzielenie odpowiedzi poprosiliśmy oficera prasowego KMP w Bytomiu, asp. sztab. Rafał Wojszczyka. - Apeluję o rozsądek. Każdą sprawę traktujemy bardzo indywidualnie. Zdarzają się osoby, które dojeżdżają do pracy na rowerze i tutaj nie widzę żadnego powodu, żeby karać mandatami. Jednakże jeżeli ktoś urządza sobie wycieczki rowerowe czy pracuje nad kondycją w czasach, w których obecnie żyjemy, to wydaje mi się, że jest to nie na miejscu – wskazuje asp. sztab. Rafał Wojszczyk.

Okazuje się, że w czasach zarazy jazda na rowerze nie jest wskazana. Od uprawiania sportu pod chmurką powinnna nas odwieść nie tylko potencjalny mandat, ale przede wszystkim zdrowy rozsądek. Dlaczego? Naukowcy przekonują, że ryzyko zakażenia się koronawirusem podczas uprawiania sportu jest znacznie większe. Zdaniem specjalistów z KU Leuven w Belgii i TU Eindhoven w Holandii, osoba uprawiająca jogging głęboko oddycha, a czasami kicha lub kaszle. Wtedy też emitowane przez nią cząsteczki utrzymują się w powietrzu i kolejna osoba, która podąża jej śladem – czy to biegnąć, czy jadąc na rowerze. Wskazane jest zatem zachowanie większych odległości – dla spacerujących to ok. 5 metrów, dla biegaczy – 10 metrów, a w przypadku rowerzystów mówi się nawet o 20 metrach.

fot. pixabay.com

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon