Uczniowie z ZST bezpiecznie wrócili do domu z Wielkiej Brytanii

Uczniowie z Zespołu Szkół Technicznych w Bytomiu wyjechali do Wielkiej Brytanii w ramach programu Erasmus+. Jednakże z uwagi na zagrożenie związane z koronawirusem konieczny był wcześniejszy powrót do Polski. Jak wspominają ostatnie dni?

- Praktyka mechatroników i ekonomistów niestety musiała zostać skrócona w związku z sytuacją, o której głośno na całym świecie. Nigdy jeszcze w historii ZST nie było takiego przypadku. Zawsze, pomimo różnych przeciwności losu, zagraniczne staże kończyły się w założonym wcześniej terminie. Był pył wulkaniczny, były odwołane loty, były inne zdarzenia losowe, jednak, zawsze wszystko kończyło się sukcesem. Tym razem siła wyższa jest zbyt dużej wielkości – poinformowano na internetowej stronie szkoły.

Skrócono zagraniczny staż

Uczniowie spędzili za granicą 14 dni, podczas których nie tylko nabyli nowe umiejętności, ale także zdobyli cenne doświadczenia oraz nowe kontakty. Dodatkowo, musieli przełamać swoje bariery w posługiwaniu się językiem angielskim, który towarzyszył im na każdym kroku. Osoby uczestniczące w wyjeździe stażowym miały wrócić do Polski dopiero 28 marca. Z powodu zagrożenia koronawirusem ich powrót przyspieszono o dwa tygodnie. Władze miasta zareagowały błyskawicznie i zobligowały opiekuna praktyk do podjęcia działań i powrotu do Polski. - Informacja o wcześniejszym powrocie była szokująca. Nasz opiekun uświadomił naszą grupę, że taka sytuacja może mieć miejsce, lecz wydawało się nam, że stanie się to w trzecim lub czwartym tygodniu praktyk – relacjonuje Wojciech Gilicki, jeden z uczniów ZST.

Uczniów ominęło zwiedzanie Liverpoolu, Manchesteru i Londynu. Wielu z uczestników wyprawy nigdy nie było w Anglii, dlatego też w związku z wcześniejszym powrotem byli mocno rozczarowani, ale wiedzieli, że to jedyna słuszna decyzja. W miniony weekend zgodnie z planem udali się na lotnisko i wsiedli do samolotu.

Jak wyglądał powrót do Polski?

- Kilkanaście minut po rozpoczęciu lotu personel rozdał każdemu pasażerowi formularz do wypełnienia. Należało podać w nim informacje dotyczące lotu, dane kontaktowe swoje i kogoś z kim linia lotnicza może się skontaktować w razie wypadku, a także, jeżeli się takowego posiada, napisać kto jest naszym towarzyszem podróży. Większość uczestników projektu wpisała tam naszego opiekuna. Po wylądowaniu, do samolotu weszła ekipa medyczna. Przeprowadziła ona pomiar temperatury ciała każdego pasażera za pomocą mierników bezkontaktowych. Kilku z nas zostało poproszonych, by usiąść na siedzeniach i ochłonąć. Jednak po chwili i ponownym pomiarze temperatury mogliśmy opuścić samolot. Przed kontrolą graniczną okazało się, że musimy wypełnić formularz ponownie. Te na lotnisku zawierały dodatkowe pytanie o kraj pobytu w ciągu ostatnich czternastu dni. Podczas kontroli otrzymaliśmy kartę informacyjną dotyczącą obowiązkowej, czternastodniowej kwarantanny. Następnie, przed drzwiami wyjściowymi z lotniska czekaliśmy na busy, mające nas zabrać pod szkołę – dodaje Wojciech Gilicki.

fot. mat. ZST w Bytomiu

Czytaj dalej!


Ostatecznie jednak wrócili do Bytomia taksówkami. Kiedy dotarli do szkoły, tam czekali już na nich rodzice. - Jednak przed nami był jeszcze jeden pomiar temperatury, przeprowadzony przez opiekuna naszej grupy. Potwierdził on wyniki, które usłyszeliśmy na lotnisku. Żaden z obecnych nie wykazywał objawów zarażenia wirusem COVID-19. Wszyscy wrócili szczęśliwie do swoich domów. Jednak, z powodu potencjalnej możliwości przeniesienia przez nas wirusa, po musimy odbyć wspomnianą wcześniej dwutygodniową kwarantannę – podkreśla uczeń szombierskiego Zespołu Szkół Technicznych i dodaje: - Koniec końców musieliśmy jednak wrócić, a dzięki stalowym nerwom naszego opiekuna wszyscy jesteśmy już z powrotem w Polsce w jednym kawałku.

Teraz czeka ich kwarantanna

- Wydawać się mogło, że ogarniający świat wirus w Wielkiej Brytanii nie istnieje, czas mijał tam inaczej. Nie widać było tam śladów paniki i nawet podwyższonego niepokoju. Ludzie prowadzili normalne życie – relacjonują uczestnicy wyprawy. Po powrocie do Bytomia młodzież uczestnicząca w wyjeździe została poddana 14-dniowej domowej kwarantannie.

Przypomnijmy, że wyjazd zrealizowany został w ramach projektu „Zwiększenie szans na dobrą pracę poprzez staże zagraniczne” realizowany jest dzięki wsparciu Komisji Europejskiej w ramach programu Erasmus+ – Kształcenie i szkolenia zawodowe.

fot. mat. ZST w Bytomiu

erasmusplus

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon