Nocą 9 sierpnia 2015 roku na ulicy Jainty doszło do fatalnego w skutkach zdarzenia. Nieopodal jednego z bytomskich klubów wywiązała się kłótnia pomiędzy dawnymi znajomymi: Tomaszem Greczkowiczem oraz kuzynem ówczesnego prezydenta Bytomia, Bartoszem Z. i jego żoną Katarzyną. Małżonkowie będąc pod wpływem alkoholu mieli zachowywać się agresywnie wobec mężczyzny w związku z konfliktem sprzed lat. Według ustaleń Z. miał napluć Greczkowiczowu w twarz, a ten w odwecie miał go od siebie odepchnąć. Z. przewrócił się, uderzając głową w kosz na śmieci bądź krawężnik. Obrażenia okazały się na tyle nieszczęśliwe, że kolejnego dnia zmarł w szpitalu.
Sąd Rejonowy w Bytomiu uznał, że Greczkowicz dopuścił się nieumyślnego spowodowania śmierci Bartosza Z i skazał go na karę więzienia w zawieszeniu, natomiast sąd wyższej instancji zmienił wyroku na rok i osiem miesięcy bezwzględnego więzienia. Obrońcy zwrócili się do prezydenta Rzeczpospolitej o ułaskawienie mężczyzny argumentując, że działał w granicach obrony koniecznej, usiłując uniknąć ataku. Wniosek poparł Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.
Obecnie przed Sądem Rejonowym w Bytomiu rozpoczął się kolejny proces powiązany z tą sprawą. Tym razem sąd ma rozstrzygnąć, czy żona zmarłego, Katarzyna Z. Złożyła fałszywe zeznania. Kobieta była świadkiem tragicznego zdarzenia sprzed blisko pięciu lat. Jednak jej relacje miały się wykluczać, wobec czego prokuratura zdecydowała się postawić jej zarzut składania fałszywych zeznań. Pierwsza rozprawa odbyła się 13 lutego. Kolejna jest zaplanowana pod koniec marca.