Radni za powstaniem Lokalnej Organizacji Turystycznej. Będzie promować obiektu UNESCO i nie tylko

W Bytomiu i Tarnowskich Górach nie brakuje cennych zabytków, które powinny przyciągać turystów. Aby tak się stało konieczna jest dobra strategia promocyjna. Ma się nią zająć Lokalna Organizacja Turystyczna, która właśnie została powołana do życia.

Byt srebrna gora segiet

O powstaniu wspomnianej jednostki zrzeszającej gminy, na których terenie znajdują się obiekty wpisane na listę zabytków UNESCO mówiono już w 2017 roku, czyli tuż po tym jak „Kopalnia ołowiu, srebra i cynku wraz z systemem gospodarowania wodami podziemnymi w Tarnowskich Górach” znalazła się na tej prestiżowej liście.

Choć powstanie LOTu to wielka szansa dla podreperowania wizerunku Bytomia na arenie wojewódzkiej, to jej powstanie nie było takie pewne. Obradująca 19 lutego Komisji Edukacji, Kultury, Sportu i Rekreacji nie do końca była przekonana o słuszności powołania nowej instytucji, która miałaby zająć się promocją dziedzictwa kulturowego nie tylko Bytomia, ale także Tarnowskich Gór i Zbrosławic. Komisja ta po zapoznaniu się z treścią projektu uchwały oraz po wysłuchaniu uzasadnienia przedstawionego przez Annę Panas, naczelnika Wydziału Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego w Bytomiu, pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały. Jest jednak pewne „ale”. Za przyjęciem uchwały spośród pięcioosobowego gremium tylko jedna była osoba była „za”, a aż cztery wstrzymały się od głosu.

- Utworzenie i przystąpienie do Lokalnej Organizacji Turystycznej z siedzibą w Tarnowskich Górach wydaje się być szansą na rozbudzenie turystycznego potencjału Bytomia. Nasze miasto słynie ze średniowiecznych korzeni oraz niezwykle bogatych zasobów architektury secesyjnej z przełomu XIX i XX w. Pora, aby i jego naturalna i przemysłowa historia oraz zabytki i atrakcje z nią związane zyskały należytą uwagę i wsparcie systemowe – czytamy w uzasadnieniu uchwały.

Co da Bytomiowi przystąpienie do lokalnej organizacji turystycznej? Utworzenie i przystąpienie do Lokalnej Organizacji Turystycznej z siedzibą w Tarnowskich Górach stanowi wyjątkową sposobność do przyciągnięcia uwagi branży turystycznej do zasobów, jakimi dysponuje Bytom – miasto o wciąż niewykorzystanym potencjale turystycznym. Warto wyjaśnić, że organizacja ta zrzesza zarówno gminy, jak i biznes, czy organizacje pozarządowe, a jej zadaniem będzie skoordynowanie działań tych podmiotów w kwestii ochrony zabytków, promocji szlaku turystycznego i obsługi ruchu turystycznego, stanowi krok w kierunku zagwarantowania efektywnego wsparcia bytomskim atrakcjom turystycznym.

Zabytki UNESCO od 2017 roku

Przypomnijmy, że decyzja o wpisaniu kopalni rud ołowiu, srebra i cynku wraz z systemem gospodarowania wodami podziemnymi (wspólna nazwa grupy zabytków poprzemysłowych związanych z górnictwem rud metali nieżelaznych z okresu między XVIII a XX wiekiem), a więc zabytków znajdujących się w rejonie Tarnowskich Gór, Bytomia i Zbrosławic na listę światowego dziedzictwa UNESCO zapadła w lipcu 2017 roku. To 15. polski obiekt znajdujący się na słynnej na liście i pierwszy na Górnym Śląsku.

Czytaj dalej!


- UNESCO to niezwykła rzecz i jeszcze chyba nie wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że mówimy o jednym z najważniejszych zabytków świata – mówił podczas lutowej sesji Rady Miasta Zbigniew Pawlak, prezes Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. Przedstawiciel stowarzyszenia, dzięki któremu przedsięwzięcie to powiodło się, dodał, że samo opracowywanie dokumentu trwało sześć lat. - Robiliśmy wszystko z własnych środków. Taka sytuacja zdarzyła się pierwszy raz, że organizacja pozarządowa doprowadziła do wpisu na listę zabytków UNESCO. Dziś pomagamy innym organizacjom na całym świecie – zaznaczył Zbigniew Pawlak.

- Udowadniałem światu, że w XVI wieku Bytom i Tarnowskie Góry miały wpływ na rozwój świata, a świat w końcu uznał wartość naszych zabytków. Dzisiaj jesteśmy na tej samej liście, co piramidy w Egipcie, Tadź Mahal czy Mur chiński. Jednak ten wpis nie jest dany raz na zawsze. Czy wiemy o naszych obiektach wszystko? Nie. Wiedeń znajduje się na liście obiektów zagrożonych i może zostać wykreślony z listy. Drezno już zostało wykreślone – wyliczał prezes Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. Podkreślił też, że dzień powołania Lokalnej Organizacji Turystycznej jest niezwykle ważny.

Już w Paryżu musieliśmy wykazać, że będziemy dbali wspólnie o nasze dziedzictwo kulturowe. Widzimy co się działo z Aleppo, Damaszkiem itp. Dlatego też świat chciał mieć pewność, że będziemy wspólnie zarządzać naszym dziedzictwem. Zrobiliśmy pierwszy krok. Teraz czas na kontynuację działań. Do tej pory odpowiedzialność spoczywała na barkach Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, ale tak nie może być, żebyśmy sami zarządzali jednym z najważniejszych obiektów w Polsce. Pora na Państwa, żebyśmy wspólnie zaangażowali się w chronienie tego dziedzictwa. Nie ma dobrego sposobu i nikt nam nie powie jak zarządzać obiektem, sami będziemy musieli to wypracować – mówił Pawlak.

Zaznaczył też, że zasadniczo na listę UNESCO trafił obiekt składający się aż z 28 podobiektów rozsianych po terenie Tarnowskich Gór, Zbrosławic i Bytomia (w Tarnowskich Górach znajdują się 24 obiekty, w Bytomiu 3, a w Zbrosławicach - 1). – Dziś, po dwóch latach od czasu wpisania obiektów na listę UNESCO widzę, że społeczeństwo oczekuje bardzo dużo od tego wpisu np. oznakowania, a nasze obiekty nie są właściwie oznakowane. Identyfikacja wizualna musi być spójna we wszystkich gminach, we wszystkich obiektach i to musimy wypracować wspólnie – podkreślił prezes stowarzyszenia. UNESCO ma być magnesem przyciągającym do nas turystów z całego świata. - LOT może także zajmować się Górnośląskimi Kolejami Wąskotorowymi – zaznaczył Zbigniew Pawlak. – Jeśli razem tego nie dopracujemy, to każda gmina będzie skupiona wyłącznie na swoim wycinku - dodał.

A co na to bytomscy radni?

Niewielu z nich zabrało głos w tej sprawie podczas poniedziałkowej sesji Rady Miasta. - Jak powiedział pan Pawlak, nic nie jest dane na zawsze. Może się okazać, że z tej listy zostaniemy usunięci. Nie możemy spocząć na laurach – podkreślił radny Michał Staniszewski. – Brakuje mi w uzasadnieniu tego projektu naszej wąskotorówki, która jest dziś takim wabikiem postindustrialnym, która przyciąga turystów. Proszę o tym pamiętać – dodał. Kwestię wąskotorówki, która nie została wyeksponowana w projekcie uchwały poruszył także radny Maciej Bartków. Zaznaczył też, że nazwa organizacji z siedzibą w TG służy marginalizacji Bytomia.

Następnie głos zabrał prezydent Mariusz Wołosz, zaznaczając, że utworzenie Lokalnej Organizacji Turystycznej to kontynuacja podejmowanych do tej pory działań, a nie tylko kwestia UNESCO. - Stowarzyszenie Górnośląskich Kolei Wąskotorowych nie ma tak wielkiego potencjału organizacyjnego, żeby pisać duże wnioski na gigantyczne dotacje – mówił prezydent. Z kolei dzięki powstaniu LOTu jego sytuacja także może się poprawić. - Poszukując nowych środków finansowania, zdecydowaliśmy się na powołanie Lokalnej Organizacji Turystycznej, a cały proces musimy zakończyć do wakacji – podkreślił i dodał, że wiele mówi się o zwiedzaniu Bytomia, niemniej jednak miasto to nie miało do tej pory dobrze opracowanej oferty turystycznej. Jego zdaniem należy wyeksponować kolej wąskotorową, która jest ewenementem na skalę Europy oraz EC Szombierki, która wypadła ze Szlaku Zabytków Techniki. Podczas poniedziałkowej sesji Rady Miasta prezydent zdementował także fakt, że właściciel postindustrialnej katedry zwrócił się do gminy w sprawie możliwości sprzedaży obiektu po cenie zakupu.

LOT powstanie

Radni zdecydowali, że Lokalna Organizacja Turystyczna powstanie. 15 rajców poprało projekt, a siedmiu wstrzymało się od głosu. Tym sposobem uchwała została przegłosowana, a na jej mocy niebawem ruszą prace związane z jej wcieleniem w życie. Jej robocza nazwa organizacji brzmi „Miasto Gwarków” i jest związana ze szlakiem turystycznym, na którym znalazły się obiekty wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon