W niedzielne popołudnie (23 lutego) bytomianie otrzymali od Rządowego Centrum Bezpieczeństwa SMS z ostrzeżeniem o wystąpieniu silnego wiatru. – Zabezpiecz rzeczy, które porwane wiatrem mogą stanowić zagrożenie. Unikaj otwartych przestrzeni – brzmiał komunikat. Meteorolodzy przewidywali wystąpienie wiatru o średniej prędkości 35 - 50 kilometrów na godzinę, w porywach do 100 km/h, a miejscami nawet do 110 km/h. Ich prognoza sprawdziła się, a nocą w Bytomiu miała miejsce prawdziwa wichura. Jej pokłosiem są połamane gałęzie, uszkodzone dachy oraz zniszczone samochody.
Jak wyglądają statystyki Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu? Strażacy mieli pełne ręce roboty – pracowitą noc i poranek. – Do godziny siódmej rano odnotowaliśmy 12 zdarzeń związanych z wichurą. Z kolei rano zgłoszono kolejnych 12 – wyjaśnia, mł. ogn. Wojciech Krawczyk, oficer prasowy bytomskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu. - Drzewa uszkodziły dwa samochody. Jedno z drzew przewróciło się na pomnik znajdujący się przy ul. Powstańców. Odnotowaliśmy też wiele pochylonych drzew, a z wielu dachów pospadały dachówki. Naruszona została też jedna z latarni ulicznych – dodał. Niebezpiecznie wyglądał także baner wiszący na kamienicy położonej przy Placu Wolskiego, który został usunięty. - Nie ma żadnych osób poszkodowanych – podkreśla przedstawiciel PSP.
fot. pixabay.com